Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2011

Jasper Kent „Dwunastu”

Obraz
Jest rok 1812, apogeum potęgi Napoleona, który (jak się zdaje) lada moment podporządkuje sobie Rosję i zdobędzie Moskwę. Sytuacja nie jest zatem zbyt wesoła dla Rosjan, którzy imają się wszystkich sposobów, by zatrzymać wroga. Obok otwartych walk trwa również starcie szpiegów. W tym specjalnej, czteroosobowej grupy, złożonej z Wadima, Dimitrija, Maksa i głównego bohatera powieści, który jest zarazem jej narratorem – Aleksieja Iwanowicza Daniłowa. Dimitrij prosi o pomoc dawnych znajomych z Wołoszczyzny, których nazywa oprycznikami – od nazwy oddziału fanatycznych mnichów mordujących na polecenie cara Iwana IV zwanego Groźnym. Oprycznicy rzeczywiście są niezmiernie skuteczni w sianiu postrachu wśród Francuzów. Jednak kryją w sobie straszną tajemnicę. Wydaje mi się, że nie zdradzę zbyt wiele, jeżeli napiszę, że oprycznicy to wampiry, czego zresztą łatwo się domyślić i nie jest to żadna niespodzianka. Kto choć trochę czytał o najsłynniejszym z krwiopijców – Drakuli, od razu rozpozna kim

Imre Kertesz „Los utracony”

Obraz
Więźniowie, którzy przeżyli hitlerowskie obozy zagłady, jako swój obowiązek wobec tych, którzy tam zginęli oraz przyszłych pokoleń, traktowali spisywanie własnych przeżyć, by nie zaginęła pamięć o tragicznych wydarzeniach. Pojawiła się zatem tzw. literatura lagrowa. Do tego nurtu należy również powieść Imre Kertesza „Los utracony”.          Autor, więzień obozów Oświęcim i Buchenwald, oparł fabułę książki na swoich przeżyciach, ale głównym bohaterem jest fikcyjna postać – Gyorgy Koves, nastoletni węgierski Żyd. W jego świat, zbudowany z elementów typowych dla nastolatków, wojna wkracza nagle i niespodziewanie. Bohater nie bardzo wie, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej, wykazuje się przy tym charakterystyczną dla młodego wieku naiwnością. Dziwią go represje i nagła nienawiść wobec Żydów.          „Los utracony” nie odsłania mechanizmów działania obozu. Bohater, który jest zarazem narratorem, nie należy bowiem do ludzi zlagrowanych. Świat obozów jest dla niego zupełną zagadk

George R. R. Martin „Gra o tron”

Obraz
 W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie. Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam... Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron. (opis wydawcy)          “Gra o tron” robi wrażenie już swoją objętością, grubo ponad osiemset stron. To epicka historia walki o władzę toczonej między możnymi rodami. Autor zdecydował się na pewne urozmaicenie narracji, udowadniając tym samym, że najprostsze sposoby nieraz bywają najlepsze. Otóż kolejne wydarzenia są opisane z punktu widzenia różnych postaci. Ma to pewne konsekwencje, znika narrator wszechwiedzący,