Posty

Wyświetlanie postów z 2011

Jodi Picoult „Świadectwo prawdy”

Obraz
Na początek małe pytanie o skojarzenia ze słowem amisz. Jest ono tak rzadko używane, że słownik podkreśla je na czerwono jako słowo nie występujące w polskim języku. Kim jest zatem tajemniczy amisz?          Amisze (cytuję za Wikipedią) to chrześcijańska wspólnota protestancka wywodząca się ze Szwajcarii , konserwatywny odłam mennonitów żyjący w USA . Zachowują się zgodnie z niezwykle surowymi regułami, za odstępstwo od których grozi wykluczenie z ich społeczności. Wyrzekają się wszelkich zdobyczy nowoczesności – elektryczności, samochodów, komputerów, komórek. Zajmują się głównie pracą na farmach i nie uznają małżeństw z ludźmi spoza ich społeczności. Charakterystyczne jest też ich strój – proste suknie i czepki u kobiet oraz spodnie na szelkach i słomiane kapelusze mężczyzn. Ja taki właśnie obraz mam przed oczami, słysząc hasło „amisz”.            Po tym przydługim wstępie przejdźmy do sedna czyli powieści Jodi Picoult „Świadectwo prawdy”. Otóż na farmie amiszów w Pensylwan

Jonathan Maberry „Wilkołak”

Obraz
Witam po dłuższej nieobecności. Dopadło mnie życie, ale wracam jak bumerang z kolejną recenzją. Tym razem też będzie w klimacie podobnym jak ostatnio. Rzecz będzie bowiem o wilkołakach.          Akcja „Wilkołaka” Jonathana Maberry’ego rozgrywa się w Anglii, w 1891r., a tłem wydarzeń jest przede wszystkim ponura i zaniedbana siedziba rodu Talbotów - Blackmoor. Do aktora Lawrence’a Talbota dociera wiadomość o zaginięciu młodszego brata, Bena. Lawrence wraca do rodzinnego Blackmoor. Tu dowiaduje się o śmierci brata. Wśród mieszkańców krąży plotka, że za wszystkim stoi wilkołak. A że księżyc jest w pełni, ludzie są przerażeni. Lawrence pragnie rozwiązać zagadkę. Przy okazji odkryje prawdę o swojej rodzinie…          Fabuła „Wilkołaka” nie jest zbyt skomplikowana. Zbudowano ją ze znanych i typowych dla powieści grozy motywów. Wydaje mi się, że dostrzegam tu echa twórczości „ojców literatury grozy” – H. P. Lovecrafta i E. A. Poe’ego, ale tylko echa. Klimat zdecydowanie nie ten, ch

Jasper Kent „Dwunastu”

Obraz
Jest rok 1812, apogeum potęgi Napoleona, który (jak się zdaje) lada moment podporządkuje sobie Rosję i zdobędzie Moskwę. Sytuacja nie jest zatem zbyt wesoła dla Rosjan, którzy imają się wszystkich sposobów, by zatrzymać wroga. Obok otwartych walk trwa również starcie szpiegów. W tym specjalnej, czteroosobowej grupy, złożonej z Wadima, Dimitrija, Maksa i głównego bohatera powieści, który jest zarazem jej narratorem – Aleksieja Iwanowicza Daniłowa. Dimitrij prosi o pomoc dawnych znajomych z Wołoszczyzny, których nazywa oprycznikami – od nazwy oddziału fanatycznych mnichów mordujących na polecenie cara Iwana IV zwanego Groźnym. Oprycznicy rzeczywiście są niezmiernie skuteczni w sianiu postrachu wśród Francuzów. Jednak kryją w sobie straszną tajemnicę. Wydaje mi się, że nie zdradzę zbyt wiele, jeżeli napiszę, że oprycznicy to wampiry, czego zresztą łatwo się domyślić i nie jest to żadna niespodzianka. Kto choć trochę czytał o najsłynniejszym z krwiopijców – Drakuli, od razu rozpozna kim

Imre Kertesz „Los utracony”

Obraz
Więźniowie, którzy przeżyli hitlerowskie obozy zagłady, jako swój obowiązek wobec tych, którzy tam zginęli oraz przyszłych pokoleń, traktowali spisywanie własnych przeżyć, by nie zaginęła pamięć o tragicznych wydarzeniach. Pojawiła się zatem tzw. literatura lagrowa. Do tego nurtu należy również powieść Imre Kertesza „Los utracony”.          Autor, więzień obozów Oświęcim i Buchenwald, oparł fabułę książki na swoich przeżyciach, ale głównym bohaterem jest fikcyjna postać – Gyorgy Koves, nastoletni węgierski Żyd. W jego świat, zbudowany z elementów typowych dla nastolatków, wojna wkracza nagle i niespodziewanie. Bohater nie bardzo wie, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej, wykazuje się przy tym charakterystyczną dla młodego wieku naiwnością. Dziwią go represje i nagła nienawiść wobec Żydów.          „Los utracony” nie odsłania mechanizmów działania obozu. Bohater, który jest zarazem narratorem, nie należy bowiem do ludzi zlagrowanych. Świat obozów jest dla niego zupełną zagadk

George R. R. Martin „Gra o tron”

Obraz
 W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie. Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam... Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron. (opis wydawcy)          “Gra o tron” robi wrażenie już swoją objętością, grubo ponad osiemset stron. To epicka historia walki o władzę toczonej między możnymi rodami. Autor zdecydował się na pewne urozmaicenie narracji, udowadniając tym samym, że najprostsze sposoby nieraz bywają najlepsze. Otóż kolejne wydarzenia są opisane z punktu widzenia różnych postaci. Ma to pewne konsekwencje, znika narrator wszechwiedzący,

Gra o tron

Siedem rodzin szlacheckich walczy o panowanie nad ziemiami krainy Westeros. Polityczne i seksualne intrygi są na porządku dziennym. Pierwszorzędne role wiodą rodziny: Stark, Lannister i Baratheon. Robert Baratheon, król Westeros, prosi swojego starego przyjaciela, Eddarda Starka, aby służył jako jego główny doradca. Eddard, podejrzewając, że jego poprzednik na tym stanowisku został zamordowany, przyjmuje propozycję, aby dogłębnie zbadać sprawę. Okazuje się, że przejęcie tronu planuje kilka ... rodzin. Lannisterowie, familia królowej, staje się podejrzana o podstępne knucie spisku. Po drugiej stronie morza, pozbawieni władzy ostatni przedstawiciele poprzednio rządzącego rodu, Targaryenów, również planują odzyskać kontrolę nad królestwem. Narastający konflikt pomiędzy rodzinami, do którego włączają się również rody Greyjoy, Tully, Arryn oraz Tyrell, prowadzi do wojny. W międzyczasie na dalekiej północy budzi się starodawne zło. W chaosie pełnym walk i konfliktów tylko grupa wyrzutków z

Battlestar Galactica

Nie samymi książkami człowiek żyje, więc tym razem będzie o klasycznym pożeraczu czasu, który wypełniał mi wiele ostatnich wieczorów, a mianowicie serialu „Battlestar Galactica”.                   Serial jest nową wersją dzieła z 1978 r. i liczy cztery sezony.  Na początek wprowadzenie w klimat. "To wszystko już się wydarzyło – i wydarzy się ponownie". Gdzieś tam w galaktyce…. Ludzkość zamieszkuje dwanaście Kolonii Kobolu - planety Aquaria, Aerelon, Canceron, Caprica, Gemenon, Leonis, Libran, Picon, Sagittaron, Scorpia, Tauron oraz Virgon.          40 lat temu stoczono pierwszą wojnę z Cylonami – formą sztucznej inteligencji, stworzoną przez ludzi. Podpisano pokój i ślad po Cylonach zaginął. Zabytek czasów wojennych, statek „Galactica” ma właśnie zostać muzeum owego konfliktu. Wtedy jednak następuje kolejny atak Cylonów, a ludzkość ponosi spektakularną klęskę. Ostatni przedstawiciele ludzkości, na czele z prezydent Laurą Roslin (Mary McDonell) oraz komandor

Luca Di Fulvio „Drabina Dionizosa”

Obraz
Niby nie powinno się oceniać książki po okładce (dla własnego dobra, bo to bywa czasem złudne), ale jakże ciężko to zrobić. Projekt okładki „Drabiny Dionizosa” przypadł mi do gustu. Z pomysłem, mroczna, ale nie ociekająca kiczem i krwią. Z zainteresowaniem zagłębiłam się w lekturę…          Schyłek XIX wieku to czas przełomów technicznych oraz narastania tendencji socjalistycznych i dekadenckich. Atmosfera jest więc specyficzna, duszna, przesycona z jednej strony nadzieją na lepsze jutro, z drugiej przekonaniem o wypaleniu ludzkości i jej rychłej zagładzie. W europejskiej metropolii do głosu dochodzi jeszcze jeden czynnik – nadchodzi bóg, który manifestuje swą obecność poprzez krwawe, rytualne morderstwa, w których nie ma miejsca na przypadek. Mordercę próbuje schwytać policjant Milton Germinal, który właśnie został zesłany za swoje wyskoki związane z uzależnieniem od narkotyków na Pijawczak, wyjątkowo parszywą dzielnicę, gdzie nowoczesne metody śledcze nie są znane nawet ze słysz

Orson Scott Card „Planeta Spisek”

Obraz
Orson Scott Card to nazwisko znane przede wszystkim ze słynnego cyklu o Enderze. „Planeta Spisek” także należy do gatunku s – f. Na Spisek przed wiekami zostali zesłani najwybitniejsi naukowcy, którzy zbuntowali się przeciw demokracji i chcieli wprowadzić rządy elit umysłowych. Wyznaczono im dość szczególną karę. Mieli pozostać na planecie dopóki sami nie zbudują statku kosmicznego i nie opuszczą swego więzienia. Jest jednak pewien problem. Spisek to planeta pozbawiona żelaza. Uwięzieni mogą je otrzymać dzięki urządzeniom zwanym Ambasadorami, jeżeli włożą tam coś, co ludziom poza Spiskiem wyda się cenne. Dlatego poszczególne rodziny toczą ze sobą bezwzględną walkę i próbują zrobić wszystko byle tylko dostać żelazo, a tym samym osiągnąć przewagę nad innymi. Głównym bohaterem powieści jest Lanik Mueller, następca tronu. Muellerowie to mistrzowie inżynierii genetycznej. Doszli do momentu, w którym są w stanie uleczyć każdą ranę, zregenerować utracone organy i części ciała. Jednak t

Nathaniel M. Bronx „Upiorny mleczarz”

Obraz
Upiorny mleczarz, wożący pod derką rodzanice – to zdanie na pewno pozostanie mi w pamięci po lekturze „Upiornego mleczarza” Nathaniela M. Bronxa. Nazwisko to rzecz jasna pseudonim, pod którym schował się jakiś polski autor, nie wiadomo kto. W każdym razie mnie nie udało się ustalić prawdziwego nazwiska. Zacytowane zdanie przyczepiło się do mnie, nie wiem dlaczego, ale mi się podoba i na pewno zawsze będzie kojarzyło z tą książką. Bo czy to jest powieść, czy opowiadanie, to ciężko rozstrzygnąć. Z pewnością grubością nie grzeszy. Fabuła „Upiornego mleczarza” w dużej mierze czerpie z mitologii słowiańskiej. Wspomniane już rodzanice (rodzenice) to słowiańskie demony przeznaczenia, które zjawiały się u kołyski noworodka, by przydzielić mu los na resztę życia. W intrydze utworu również odgrywają ważną rolę. Głównym bohaterem powieści jest prywatny detektyw Victor Swarożyc (tak, tak nazwisko was nie myli), który ma wyjaśnić sprawę zaginięcia pewnej dziewczyny. Tymczasem mieszkańcy małe

Maja Lidia Kossakowska „Ruda Sfora”

Obraz
Umarli wracali – tak brzmi pierwsze zdanie powieści „Ruda Sfora”. Ich powrót z pewnością nie wróży niczego dobrego. Jednak Kitej Serken, stary i potężny szaman, nie przejmuje się tym zbytnio. Jego obowiązki ma bowiem wkrótce przejąć wnuk Ergis. W wyniku oszustwa Dyraja Bogoja i Rosjanina Wasyla Ergis zostaje pozbawiony swego dziedzictwa i wyrusza w niezwykłą podróż po Dolnych i Górnych Światach. Nie będzie w niej sam. Dołączy doń gadający rumak - Bębenek, tupilak (istota zrobiona z ludzkich kości i powołana do życia za pomocą szamańskiego zaklęcia) Iwaszka, ołonchosut (pieśniarz) Ellej Syn Wilka, kikituk – dziwaczny stwór, który potrafi właścicielowi przynieść rzeczy, których naprawdę w danym momencie potrzebuje (królestwo za takiego kikituka na prywatny użytek ;) ) oraz Tujaryma, córka boga ognia.          M. Kossakowska oparła fabułę „Rudej Sfory” na mitologii jakuckiej, niemal zupełnie nieznanej. Przejawia się to we wszystkich warstwach powieści. Osią fabularną jest motyw wędró

Marcin Mortka „Martwe jezioro”

Obraz
Nastał czas najgorszy ze wszystkich – tak wprowadza czytelnika w wykreowany przez siebie świat Marcin Mortka. Początek to rzeczywiście krótkie streszczenie, co i jak się zdarzyło, w formie mocno pachnącej nawiązaniami do „Wieszczby Wolwy” z „Eddy poetyckiej”.          Mówiąc krótko, nie jest dobrze. Świat przetrwał już inwazję Smoczycy i Armii Tuaisceartan (cóż za pogańska nazwa, na której język można złamać ;) ), Przekleństwa rzucone przez Smoczycę na poszczególne nacje; przybycie Jaszczura i zamęt wzniecony przez Smoczęta, a w końcu wielkie powstanie zwane Burzą, które omal nie doprowadziło do upadku imperium. Ale to wszystko to dopiero przygrywka do tego, co ma się zdarzyć.          M. Mortka oparł formułę powieści na klasycznym dla fantasy temacie – wędrówce drużyny bohaterów. Postanowił jednak nieco ich odbrązowić i każdemu dołożyć jakąś tajemnicę.          Głównym bohaterem „Martwego jeziora” jest sterany życiem pułkownik Mads Voorten, zwany Ostrzem Burzy, założyciel i

Dan Simmons „Hyperion”

Obraz
         Powieść „Hyperion” Dana Simmonsa otrzymała w 1990 roku nagrodę Hugo, a jak jeszcze wyczytałam na okładce, że jest stawiana obok „Diuny” Franka Herberta, która jest jedną z moich ulubionych powieści, to oczywiście musiałam po nią sięgnąć. Oczekiwania były spore.          W obliczu zbliżającej się nieuchronnie międzygalaktycznej wojny na planetę Hyperion przybywa siedmioro pielgrzymów: Kapłan, Żołnierz, Uczony, Poeta, Kapitan, Detektyw i Konsul. Mają za zadanie dotrzeć do mitycznych grobowców, by znaleźć w nich budzącą grozę istotę. Zna ona jednak, być może, metodę, która pozwoli zapobiec zagładzie całej ludzkości. Każdy z pielgrzymów będzie mógł przedstawić jej swoją prośbę, lecz wysłuchany zostanie tylko jeden. Pozostali będą musieli zginąć.          Zarys fabuły przedstawiony przez wydawcę jest zarazem prawdziwy i nieprawdziwy. Simmons zdecydował się bowiem na narrację szkatułkową. Pielgrzymka wybranych do Grobowców Czasu jest tylko pretekstem do opowieści bohaterów o

Patrick Dunne „Kolęda dla umarłych”

Obraz
Kapitalny tytuł, który brzmi niemal jak oksymoron. Połączenie kolędy – pieśni kościelnej śpiewanej z okazji narodzin Chrystusa – ze śmiercią doskonale odnosi się do zawartości całej powieści. W niej również życie i śmierć łączą się w jeden cykl, który zresztą trwa poprzez wieki.          Na Monashee zostaje odnalezione ciało potwornie okaleczonej (zapewne przed wiekami) kobiety i zdeformowanego noworodka. Ponieważ Monashee leży nieopodal Bru na Boinne ( szeroki meander rzeki Boyne w Irlandii , w którym znajduje się ważny kompleks neolitycznych grobowców korytarzowych, kolumn skalnych, oraz innych zabytków prehistorycznych) do zbadania sprawy zostaje przysłana archeolog Illaun Bowe. Znaleziona kobieta może być ofiarą stosowanego przed wiekami rytualnego pochówku w bagnie. Nazwa Monashee oznacza bowiem ni mniej ni więcej tylko „bagno duchów” i uważana jest przez miejscowych za miejsce przeklęte i nawiedzone, do którego nie należy zbliżać się nocą.          Illaun jest przekonana