Okienko – Sierpień 2019
Sierpień, sierpień – i po sierpniu,
czas jak zwykle płynie szybko, lato mija, a w powietrzu zdecydowanie czuć już
jesień. I dobrze, bo jestem z tych, którym zamglone poranki i pożółkłe liście
zdecydowanie się podobają. W sierpniu na moim Instagramie najbardziej przypadły
Wam do gustu słowiańskie klimaty.
Książkowo:
W sierpniu przeczytałam cztery książki.
Gatunkowo: dwa kryminały, powieść historyczna i powrót do ukochanego
fantastycznego świata.
3. Jenna Blum Portret rodzinny
Powieść historyczna o dwóch
kobietach, matce i córce, które wiele lat po zakończeniu II wojny światowej
próbują poradzić sobie z traumatycznymi przeżyciami. Mamy tutaj wiele trudnych
relacji, wśród których chyba najdziwniejsza jest więź między Anną i Obersturmführerem. Ale też ciekawie opisana i niezwykle
dynamiczna. Rozliczenia z wojną nigdy nie są łatwe. Jenna Blum pokazuje, że nie
tylko dla pokolenia, które najmocniej doświadczyło wojny, ale także dla tych,
którzy byli wtedy dziećmi i z okruchów tego, co pamiętają, próbują ułożyć sobie
pełny obraz wydarzeń. A własne podejrzenia i wyobrażenia bywają znacznie gorsze
niż prawda.
4. J. R. R. Tolkien Niedokończone
opowieści Śródziemia i Númenoru
Czasem żartuję, że czytanie książek,
których akcja rozgrywa się w Śródziemiu, jest dla mnie jak powrót do domu. I
jest to prawda, bo świat wykreowany przez Tolkiena jest moim ulubionym, do
którego bardzo chętnie wracam. Podobnie jak do tej książki, której nowe
(przepiękne!) wydanie, właśnie pojawiło się na naszym rynku. A w środku mnóstwo
ciekawostek dla fana Tolkiena – nowe wiadomości, inne wersje opowieści, mnóstwo
przypisów i inne dobra. Myślę, że fanów zachęcać nie trzeba.
Książka miesiąca? Gdy wśród
przeczytanych tytułów pojawia się Tolkien, wybór może być tylko jeden.
Serialowo:
1. Babylon 5
A jak
minął Wasz sierpień?
Gorąco 😅
OdpowiedzUsuńCodziennie ponad 35 stopni - ciężko było żyć, choć przeczytałam kilka zgrabnych książek z Mekkhą i Syrenami Vonneguta na czele. :D
Zaczytanego września! :)
A u mnie chłodniej ;) Mimo to z lekturami nie poszalałam jak Ty :)
UsuńZaczytanego!
Cztery książki, to naprawdę dobry wynik. Gratuluję. Mne udało się przeczytać ich 7. 😊
OdpowiedzUsuńDzięki :) Chciałabym czytać tyle, co Ty :)
UsuńU mnie w sierpniu ciut lepiej - 17 książek :D Ale to dlatego, że zła byłam, że nie mogę iść na urlop i bezczelnie czytałam w pracy. I mam takie same odczucia względem Śródziemia i całej Ardy - to Tolkien wprowadził mnie w moją ukochaną fantastykę i nigdy nie znudzi mi się czytanie wciąż i wciąż od nowa jego historii.
OdpowiedzUsuńCiut lepiej o mało powiedziane ;) Szkoda, że ja nie mogę czytać w pracy. Tolkiena uwielbiam i nigdy się nie nudzę w jego Śródziemiu :)
UsuńJa w sierpniu przeczytałam też 4 książki i dwie zaczęłam :) seriali było nieco więcej, choć mieszają mi się już miesiące, ale obejrzeliśmy z mężem sezon 6 The 100, dwa sezony Watahy <3 i dwa sezony Paktu <3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzósty sezon The 100 muszę obejrzeć, choć tempo oglądania seriali drastycznie u mnie spadło ostatnio.
Usuń"Portret rodzinny" mnie zainteresował. Czwarta pozycja na pewno wartościowa dla fanów Tolkiena.
OdpowiedzUsuńJak wypadł serial "Babylon 5"?
Mój sierpień? Ze współczesnych obyczajowych u mnie zdecydowanie najlepsze "Zabłądziłam" Agnieszki Olejnik. A na przełomie sierpnia i września wsiąkłam w Żeromskiego. Pozdrawiam! :)
"Babylon 5" jeszcze nie skończony, bo ostatnio kompletnie nie mam czasu na oglądanie seriali. Póki co oceniam go bardzo wysoko :)
UsuńU mnie sierpień był nawet owocny, bo udało mi się przeczytać 7 książek :) A co do świata Tolkiena - podziw i szacunek dla tego pana, że udało mu się wykreować coś tak niesamowitego od samych podstaw :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik :) O tak, Śródziemie to mój ukochany świat :)
UsuńTolkien był genialnym pisarzem ^^ kocham jego książki które zawsze będą w moim serduszku :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :)
Usuń