Strzeż się tego, co czyha w lesie – Katarzyna Puzyńska „Czarne narcyzy”


W małym domku w lesie mieszkał sobie drwal z żoną. Ciężko pracował, a gdy pewnego dnia wrócił do domu zastał żonę zupełnie odmienioną, opętaną przez złego. Nie pomogła jego opieka i troska. Żona zmarła, a drwal poprzysiągł diabłu zemstę. Powiadają, że po dziś dzień krąży po okolicznych lasach z siekierą. Póki tu jest, złe nie wróci. Dlatego trzeba dbać o jego dom. Echo tej historii pobrzmiewa w zakazanej piosence, która wspomina o czarnych narcyzach przyniesionych przez diabła żonie drwala.
Po ponad stu latach w nawiedzonym domu ginie młoda kobieta.

Wokół lokalnej legendy o żonie drwala, diable i nawiedzonym domu, osnuta jest ósma część sagi o policjantach z Lipowa Katarzyny Puzyńskiej – Czarne narcyzy. Jak widzicie, naszła mnie teraz ochota na powrót do serii, których czytanie zarzuciłam jakiś czas temu, a jesień to zdecydowanie najlepsza pora na kryminały. I ta przerwa w ogóle nie przeszkadza, by podczas lektury kolejnej części sagi o policjantach z Lipowa poczuć się jak w domu. Ba, podejrzewam, że jest to książka na tyle zgrabnie wyjaśniająca, co działo się wcześniej, że nawet czytelnik czytający Czarne narcyzy bez znajomości poprzednich tomów, nie miałby problemu ze zrozumieniem, o co chodzi.
A w życiu bohaterów doszło do poważnych zawirowań. Daniel Podgórski został wyrzucony z policji. Smutki topi w alkoholu, a na życie zarabia jako stróż. Klementyna Kopp także pożegnała się z odznaką i przeszła na (przymusową) emeryturę. Weronika, która okazała wsparcie Danielowi, gdy był linczowany przez gazety za picie na służbie, została surowo potępiona, a marzenia o pracy policyjnej profilarki rozmyły się jak sen złoty.
Lecz nagle powraca sprawa śmierci trójki bezdomnych, przy zwłokach których znaleziono dziwne wahadełka. Nieznajoma dziewczyna sugeruje Danielowi, że odpowiedź na pytanie o to, kto zabił, kryje się w pewnym opuszczonym domu w głębi lasu. W którym, zgodnie z miejscową legendą, mieszkał niegdyś drwal i jego opętana przez diabła żona. Tymczasem Weronika otrzymuje tajemnicze smsy z prośbą o pomoc, podpisane przez niejaką Valentine Blue. Podejrzanych, trupów i spraw do rozwiązania przybywa w zaskakującym tempie.

Czarne narcyzy wyróżnia świetnie zaplanowana kryminalna intryga. Puzyńska naprawdę dobrze to przemyślała i opisała. Jest kilka pozornie niezwiązanych z sobą wątków, sporo mylących tropów i przez długi czas bardzo trudno domyślić się, kto jest mordercą. Ale po rozwiązaniu zagadki nie mam wrażenia, że jest to wydumane i niemożliwe. Nie. Dlatego, że autorka daje tym morderstwom solidną psychologiczną podbudowę. A wszystko to mocno zanurza w charakterystycznej dla małych polskich wsi i miasteczek obyczajowości i mentalności. Mimo wścibskich oczu sąsiadów, zwykli ludzie skrywają mroczne tajemnice. Moja ulubiona część lipowskiej sagi to Utopce, a Czarne narcyzy umieściłabym obok nich. Bardzo lubię, gdy Puzyńska do swoich trafnych obserwacji na temat naszej mentalności dorzuca lokalny folklor. Tutaj legenda o drwalu, jego żonie i diable, wraz z rekwizytami, takimi jak siekiera i czarne narcyzy jest centrum, wokół którego skupiają się różne wątki powieści. Czasem w mniej, czasem w bardziej oczywisty sposób. No i piosenka opowiadająca o tych wydarzeniach, która nie na darmo jest zakazana.

Warsztatowo Czarne narcyzy przypominają inne powieści z sagi o policjantach z Lipowa. Autorka nie eksperymentuje, stosuje te same triki i utrzymuje styl, który stał się jej znakiem rozpoznawczym. Absolutnie nie mam jej tego za złe. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale po prostu wciągająca na maksa lektura, od której nie sposób się oderwać, a kartki przewracają się same.

Recenzje poprzednich tomów:

Autor:  Katarzyna Puzyńska       
Tytuł: Czarne narcyzy
Cykl: Lipowo   
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 640
Data wydania: 2017

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz kryminały z rozbudowanym tłem obyczajowo-społecznym gorąco polecam :)

      Usuń
  2. Aktualnie dużo czytam serii kryminalnych, więc na razie nie planuje po nią sięgać, ale nie skreślam całkowicie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaką kryminalną serię polecasz?

      Usuń
    2. ,,Rizzolie / Isles''. Inne jakie zaczęłam są na razie dość nierówne i jakoś nie wybijają się na tle innych książek z tego gatunku.

      Książki jak narkotyk

      Usuń
    3. Nie znam, muszę poczytać, co to :)

      Usuń
  3. Twórczość autorki jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Serię o Lipowie już od dawna mam w planach, pierwszą część już nawet mam na czytniku, ale postanowiłam najpierw dokończyć serię z Chyłką zanim zabiorę się za kolejną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że jeszcze nie czytałam żadnej powieści Mroza. Tylko jedno opowiadanie i mocno się po nim zniechęciłam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Niech was Pustka pochłonie – „The Originals” sezon 4

Kosmos już nigdy nie będzie taki sam – „The Expanse”

Słowa i pan Śmierć– Markus Zusak „Złodziejka książek” („The Book Thief”)

Mrok w szarym człowieku – „Upadek” („The Fall”)

Przeznaczenie jest wszystkim – „Upadek królestwa”