Akcja Retrospekcja: „Władca Pierścieni” Petera Jacksona po latach

Na początek dwie uwagi. Po pierwsze, będą spoilery (oczywiście). Kto nie czytał bądź nie oglądał Władcy Pierścieni , niech się nie przyznaje, tylko prędziutko nadrabia zaległości. Po drugie, tekst odnosi się do wersji reżyserskich (rozszerzonych). Pojawiają się one dość często, ale w przypadku Władcy Pierścieni , ekranizacji powieści o tak niezwykłym bogactwie i głębi, cięcia w materiale źródłowym musiały być poważne. I były. Wersje rozszerzone zawierają nie tylko zabawne, ale niezbyt istotne dla fabuły scenki (jak potyczka Aragorna z zupą Eowiny) oraz sporo smaczków dla fanów książek J. R. R. Tolkiena, ale przede wszystkim fragmenty istotne dla fabuły, które wycięto, by nie rozciągać i tak już długich wersji kinowych (np. śmierć Sarumana). Dzięki wersjom rozszerzonym dowiecie się na przykład, skąd się wziął koń Brego ratujący Aragorna w Dwóch wieżach . Obejrzycie znacznie więcej scen z udziałem Faramira, który jest chyba najbardziej pokrzywdzoną postacią. W wersji kinowe...