Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

Efektywna inwazja – Jack Finney „Inwazja porywaczy ciał” („The Body Snatchers”)

Obraz
  Rok 1976. Miles Bennnell pracuje jako lekarz w prowincjonalnym miasteczku Mill Valley. Pewnego dnia zjawia się u niego przyjaciółka Becky, której od dawna nie widział. Jest zaniepokojona obsesją kuzynki, która twierdzi, że jej wujek Ira tak naprawdę wcale nim nie jest. Nie widać jednak żadnych zmian w jego wyglądzie ani charakterze. To dopiero początek podobnych przypadków w małym miasteczku. Inwazja porywaczy ciał Jacka Finneya to klasyczna już powieść łącząca w sobie cechy science fiction i horroru. Po raz pierwszy została opublikowana w 1954 roku. Pomysł, na którym oparł ją autor, jest dość prosty, ale zarazem przerażający. Każdy może sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby pewnego dnia ludzie wokół nas nie byli tymi, na których wyglądają. Powieść opisuje najazd kosmitów, który nie jest efektowny, ale za to efektywny. Zaczyna się od małego miasteczka i nim ludzkość się zorientuje, będzie zapewne za późno. Motywacje kosmitów są jasne: oni chcą po prostu przetrwać. Najmocniejsz

Mroczne poznańskie opowieści – Rafał Nawrocki „Omnifagus”

Obraz
  Po ciemnych wodach Poznania, kanałach, zalanych wyrobiskach, krąży potwór – Omnifagus. Potężne, obłe cielsko zakończone ssawką. Potwór ma bardzo specyficzny gust: pożera opowieści. Biada temu, kto nie zaspokoi jego apetytu. Omnifagus Rafała Nawrockiego to zbiór ośmiu opowiadań, których akcja toczy się w Poznaniu. Nie jest to jednak miasto, które znają zwykli mieszkańcy. W tej prozie, jak przystało na weird fiction , rzeczywistość ulega odkształceniom, zmienia się, faluje między tym, co prawdziwe, a tym, co może być tylko snem czy przywidzeniem. Nie brak tu niesamowitości i koszmarów , zamkniętych społeczności praktykujących zakazane rytuały, przedmiotów, domów i miejsc niosących ze sobą ciężar mrocznych historii. Nie znam Poznania, więc na pewno część nawiązań mi umyka. W wyobraźni autora to miasto jawi się czytelnikowi jako miejsce paskudne, przygnębiające, oblepiające brudem, ohydą i brzydotą. Opowieści żyją najdłużej, prawda? ( Szczurza historia , s. 178). Omnifagus to ksią

Rok 2023 w książkach i serialach – podsumowanie

Obraz
  W roku 2023 działo się dość sporo, ale bardziej w życiu realnym niż wirtualnym, więc odbiło się to na aktywności na blogu, a ściślej rzecz ujmując, na jej braku. Ukazało się trochę recenzji, ale zdecydowanie mniej niż w ubiegłym roku. Na szczęście nie odbiło się to na ilości czytanych książek, których nazbierało się całkiem sporo – w sumie 63, a w przeliczeniu na strony 29 262. Gatunkowo klasycznie – najwięcej fantasy, potem uplasowało się science fiction i horror. Średnia długość czytanej przez mnie w 2023 roku książki to 464. Najdłuższą była Trupia otucha Dana Simmonsa – 1040 stron, a najkrótszą Latarnik Henryka Sienkiewicza – zaledwie 32. Największą popularnością wśród innych czytelników Goodreads cieszył się Hobbit J. R. R. Tolkiena, do którego wróciłam w tym roku, a najmniejszą Listy z Miasta Wiatraków Konrada Możdżenia. Cykle książkowe wciąż mają się u mnie świetnie. Zaczęłam dziewięć, a skończyłam dwa. Najlepsze książki 2023 roku Dobrych książek w tym roku nie brakował