Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2016

Narodziny nienawiści - Grażyna Plebanek „Pani Furia”

Obraz
Alia urodziła się 26 lipca 1975 r. w Kinszasie. Imię nadał jej ojciec Eddy, gawędziarz, na pamiątkę zwycięskiego starcia Muhammada Ali z Foremanem. Jednak Alia nic nie zapamiętała z rodzinnego kraju. Jako dziecko wyjechała do Belgii. Ta przeprowadzka na zawsze zmieniła życie dziewczynki, napiętnowała ją stygmatem obcej i innej. Fabuła „Pani Furii” Grażyny Plebanek to w istocie opowieść o dziewczynce, potem kobiecie, która nie przystaje do żadnej z ról, jakie pisze dla niej świat. Jest po prostu inna. Nie zna swoich korzeni, języka przodków, nie pamięta Kinszasy, miasta, które było natchnieniem jej ojca. Ale w rzekomo tolerancyjnej i multikulturowej Belgii także jest obca. Ale owa inność Alii przejawia się nie tylko w pochodzeniu. Nie przystaje także do ról społecznych przypisywanych dziewczynkom, a później kobietom. Ubiera się jak chłopak i boksuje. Małżeństwo traktuje jak kontrakt dla pieniędzy. Nie chce mieć dzieci. Nie planuje się wiązać na stałe. Ważnym wzorem kobiecości nie

Pod słodkim niebem Kornwalii – „Poldark” po raz drugi

 Po dramatycznym zakończeniu pierwszego sezonu „Poldarka” można było oczekiwać, że w drugim czekają na widza emocje nie lada. I tak rzeczywiście jest. Gdyby w jednym zdaniu streścić drugi sezon serialu BBC należałoby napisać – intensywniejszy niż poprzedni. Dramaty są tu większe i trwalsze, upadki spektakularniejsze, a walka coraz bardziej zacięta. Nikt nie bierze jeńców.          Oskarżony o wzniecanie zamieszek (poważna sprawa, zwłaszcza jeżeli wziąć pod uwagę, że w sąsiedniej Francji trwa rewolucja, która budzi zrozumiały strach wśród angielskiej sfery wyższej) Ross Poldark ma bardzo niewielkie szanse, by uniknąć stryczka. Do tego dochodzą kłopoty finansowe i konflikty w rodzinie.

Mrok dawnych legend – „Cienie Calendy” („Luna, el misterio de Calenda”)

Po krótkiej przerwie znów wróciłam do oglądania serialu wyprodukowanego przez hiszpańską stację Antena 3. Tym razem wybrałam „Cienie Calendy”, serial, który podobnie jak w przypadku innych hiszpańskich produkcji, jest dość trudno zaklasyfikować do jednego gatunku. Jest w nim wątek kryminalny, sporo fantastyki, a także elementów społeczno – obyczajowych. A wszystko to podane w formule typowej dla stacji Antena 3 – odcinki liczą sobie mniej więcej po 80 minut.          „Cienie Calendy” kręcono w latach 2012 – 2013. Powstały dwa sezony, w sumie dwadzieścia odcinków.          Calenda to stare miasto zagubione wśród lasów. Elementem miejscowego folkloru są legendy o wilkołakach włóczących się po okolicy w czasie pełni księżyca.          Akcja serialu zaczyna się w momencie, gdy do miasta przyjeżdża nowa sędzia Sara Cruz (Belén Rueda) z córką Leire (Lucía Guerrero). Planuje ona zacząć z mężem Davidem nowy etap życia. Jednak pierwszej nocy po przyjeździe mąż wymyka się z domu i prze

Gdy król nie wrócił - Maggie Stiefvater „Przebudzenie króla” („The Raven King”)

Obraz
Napiszę od razu na wstępie – „Przebudzenie króla”, wielki finał Kruczego Cyklu, rozczarowuje. To najsłabsza część serii. A wydawało mi się, że Maggie Stiefvater ma w ręku solidne karty na rozegranie wymyślonej przez siebie historii.          Na początek trochę o fabule. W finale trzeciej części Piper obudziła demona, którego pod żadnym pozorem budzić nie należało. W czwartej niweczyciel przystępuje do dzieła, a celem jego działań staje się Cabeswater. Las zaczyna się zmieniać, ogarnia go mrok, drzewa chorują. Atak wymierzony w magiczny las dosięga związanego z nim maga – Adama i śniącego – Ronana.          Tymczasem Gansey ma świadomość, że zostało mu mało czasu, więc poszukiwania Glendowera stają się coraz bardziej rozpaczliwe. Spoilery                   Mój główny zarzut dotyczy sprawy dla mnie najważniejszej – odnalezienia Glendowera. Oś spajająca całą fabułę Kruczego Cyklu okazała się nieprawdziwa. Glendower nie żyje od stuleci, a więc całe poszukiwania były bezcel