Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Na drabinie światów - Anna Kańtoch „Przedksiężycowi” T. I

Obraz
„Przedksiężycowi” Anny Kańtoch to kolejna książka, która poleżała trochę na półce, zanim po nią sięgnęłam. Tak się jakoś złożyło, choć wcześniejsze doświadczenia z twórczością Kańtoch miałam dobre. „Zabawki diabła” bardzo mi się podobały. Ale w ramach czytania tego, co mam na półkach, przyszedł czas i na „Przedksiężycowych”.          Akcja powieści prowadzona jest na dwóch planach. W pierwszym załoga statku kosmicznego odnajduje starożytne, dziwaczne miasto. Z całej załogi przeżywa tylko Daniel. Ale poznając lepiej sekrety świata, w którym się znalazł, zaczyna się zastanawiać, czy przetrwanie to rzeczywiście szczęście. Jak widać, pierwszy plan to klasyczna historia science fiction.          Drugi wątek opowiada losy Finnena, młodego beztroskiego malarza i Keiry, dziewczyny z dobrego domu więzionej przez ojca, która decyduje się na desperacki krok, by zmienić swoje życie.          Prosta historia – powiecie. Nie do końca, gdyż szczególnego smaku dodaje jej miejsce w którym

Niespodzianki nie zawsze są miłe - Katarzyna Bonda „Sprawa Niny Frank”

Obraz
„Sprawa Niny Frank” to debiutancka powieść Katarzyny Bondy. Po raz pierwszy pojawia się w niej nowy typ detektywa, który autorka wprowadziła do polskiego kryminału – profiler. Tym razem nie jest nim Sasza Załuska, a Hubert Meyer.          W Mielniku nad Bugiem zostaje brutalnie zamordowana aktorka Nina Frank. Dla policji to sprawa priorytetowa, gdyż Nina była gwiazdą popularnego w Polsce serialu. Do wyjaśnienia sprawy zostaje oddelegowany profiler Hubert Meyer. Przy okazji ma zastanowić się nad swoim życiem prywatnym, które właśnie pokazowo wali się w gruzy.          Podejrzany niby już jest, ale szybko okazuje się, że sprawa wcale nie jest taka prosta. Śledztwo prowadzi w światek polskich celebrytów i polityków. Powoli odsłania się prawdziwa twarz uwielbianej przez widzów aktorki, w której życiu nic nie było prawdziwe – nawet imię.          W „Sprawie Niny Frank” widać charakterystyczne dla późniejszej twórczości Bondy elementy. Oko wyostrzone na naszą polską codzienność i

Co się stało z Cristiną Olmedo? – „Gran Hotel”

„Gran Hotel” (w Polsce wyświetlany także pod tytułem „Zagadka Hotelu Grand”) to hiszpański serial wyprodukowany przez stację Antena 3. Liczy sobie trzy sezony – pierwszy składa się z 9 odcinków, drugi z 8, a trzeci z 22. Format znany tym, którzy oglądali już inne seriale produkowane przez stację Antena 3 – odcinki trwają nie czterdzieści minut, nie godzinę, ale średnio osiemdziesiąt minut. Gatunkowo – hm, tu mam pewien problem. „Gran Hotel” to zgrabne połączenie kryminału, serialu obyczajowego i telenoweli.

Neil Gaiman „Amerykańscy bogowie”

Obraz
Z „Amerykańskimi bogami” Neila Gaimana jakoś było mi nie po drodze. Temat – dawni bogowie w dzisiejszych czasach – wydawał się wprost wymarzony dla mnie. Jednak lata mijały, po drodze przeczytałam kilka innych książek Gaimana, ale za „Amerykańskich bogów” nie mogłam się zabrać. Do teraz.

Gdy ludzie przestali latać - Sue Monk Kidd „Czarne skrzydła”

Obraz
Początek XIX w. W Charleston w Karolinie Południowej dorasta Sara Grimké. Pochodzi z rodziny bogatych plantatorów, a jej ojciec jest sędzią sądu najwyższego. Na życie dziewczynki wpłynęły dwa wydarzenia. Chłosta na niewolnicy, której świadkiem była w wieku czterech lat sprawiła, że zaczęła mieć problemy z płynnym mówieniem. A gdy w dniu jedenastych urodzin dostała jako prezent czarnoskórą Hetty zwaną Szelmą, po raz pierwszy zbuntowała się przeciw niewolnictwu.          Sue Monk Kidd rozpisała historię na dwa głosy i dwa punkty widzenia – Sary i Hetty. Choć pochodzą z zupełnie odmiennych klas społecznych, tak naprawdę obie są bardzo podobne i pozbawione praw, których ich świat nie przyznaje niewolnikom i kobietom. Bohaterki „Czarnych skrzydeł” to postaci jak najbardziej prawdziwe. Sara Grimké i jej siostra Angelina walczyły o zniesienie niewolnictwa i prawa kobiet, czyli (określając zgodnie z duchem epoki) były abolicjonistkami i sufrażystkami. To czyni powieść jeszcze bardziej prz

Juraj Červenák „Czarnoksiężnik. Miecz Radogosta”

Obraz
W drugiej części cyklu „Czarnoksiężnik” Juraja Červenáka historia Rogana Czarnego rozwija się zgodnie z założeniami. Po przebudzeniu mocy bohater musi po pierwsze, nauczyć się kontrolować swoje umiejętności, a po drugie, zdobyć magiczny przedmiot, który potwierdzi jego przynależność do niezwykłego rodu. Tak, dobrze się domyślacie – chodzi o tytułowy miecz Radogosta. Zresztą historia z ostrzem, którego zdobycie udowadnia odpowiednie pochodzenie jest nieźle zadomowiona w naszej kulturze – patrz Excalibur króla Artura.          Z rzucających się w oczy inspiracji autora – na pewno mniejsze zło i niechęć do szlachetnych uczynków rodem z sagi wiedźmińskiej A. Sapkowskiego. A jeździec wysłany przez Kruga i jego sztylet zatruwający złowrogą mocą jak nic przypomina Upiory Pierścienia i ich broń opisane przez J. R. R. Tolkiena.          Czym więc broni się Červenák? Po raz kolejny – osadzeniem akcji w czasach na poły historycznych, na poły legendarnych. Rogan i jego wesoła kompania trafi