Odmęty czarnego oceanu – John Langan „Poławiacz” (recenzja)

Po śmierci żony Abe znalazł ukojenie w nowej pasji – wędkarstwu. Niebawem dołączył do niego Dan, który także boryka się z traumą po stracie najbliższych. To właśnie Dan proponuje, aby wybrali się nad Potok Holendra. Okazuje się, że to miejsce owiane wyjątkowo złą sławą, o czym opowiada im w lokalnym barze znawca miejscowego folkloru. Jego opowieść sięga dawnych czasów i przerażających wypadków, jakie rozgrywały się wokół tajemniczej osoby zwanej Poławiaczem. Ale są rzeczy, nieważne, czy prawdziwe, z którymi nie da się żyć. Trzeba je odrzucić. Człowiek odwraca wzrok od tego czegoś skulonego na wprost niego i nie tylko udaje, że tego tam nie ma, ale przede wszystkim, że wcale tego nie widział. Robi tak, bo dusza jest na tyle krucha, że nie zniesie żaru objawienia bijącego od wielkiego pieca, i prawda zostanie potępiona (s. 46). Poławiacz Johna Langana ma kompozycję szkatułkową . Pierwsza część przedstawia historię straty, jakiej doświadczają główni bohaterowie, Abe i Dan. Jest pełna...