Okienko – Styczeń 2019
Pierwszy miesiąc nowego roku już za
nami. Na moim Instagramie królowała zima oraz Marzyciel Laini Taylor. A już w lutym premiera drugiego tomu – Muzy koszmarów. Kto czeka tak jak ja?
Mimo że w jedynce trochę zgrzytało mi zakończenie, to jednak Marzyciel jest jedną z lepszych
młodzieżówek, jakie czytałam.
Książkowo:
W styczniu przeczytałam trzy książki,
co nie jest zapewne oszałamiającym wynikiem, ale za to wszystkie zostały
zrecenzowane. Zauważyłam, że to pewien standard – jeżeli mniej czytam, to
zazwyczaj recenzuję wszystko i możecie poczytać moje wrażenia po lekturze na
blogu.
2.
Stephen King Outsider
3.
Margaret Atwood Opowieść podręcznej
Książka miesiąca
Opowieść podręcznej – to sztandarowe dzieło Margaret Atwood i zupełnie się temu nie dziwię.
Ta w sumie krótka książka, bo licząca niecałe 370 stron, to opis przerażającego
świata, w którym do władzy doszli fundamentaliści i rozpętali piekło reżimu. Wstrząsająca,
choć w gruncie rzeczy dość kameralna historia Fredy, jednostki zniewolonej
przez system. Jeżeli jeszcze nie czytaliście, koniecznie nadróbcie zaległości.
Serialowo:
1.
The 100
2. Ty (You)
Joe Goldberg (Penn Badgley) to uroczy
księgarz z Nowego Jorku. Gdy do jego księgarni zagląda początkująca pisarka
Guinevere Beck (Elizabeth Lail) Joe od razu wie, że to miłość, na którą czekał
całe życie. Robi więc wszystko, by zdobyć serce wybranki. Tyle, że wszystko w
przypadku Joe to naprawdę znacznie więcej niż widz mógłby się spodziewać, bo na pozór sympatyczny księgarz jest w
rzeczywistości psychopatą i bezwzględnie eliminuje wszystkie niepożądane osoby
z życia Beck. Do tego to stalker, który śledzi wszystkie poczynania obiektu
swoich westchnień w sieci. A że Beck, jak na przedstawicielkę pokolenia
milenialsów przystało, dzieli się swym życiem prywatnym często i chętnie, Joe
szybko zdobywa mnóstwo cennych informacji.
Oglądając You, miałam w głowie lekki zamęt, bo serial w sposób niekomfortowy
dla mnie jako widza, odwraca perspektywę. Beck jest w nim irytująca,
niedojrzała, a Joe wręcz przeciwnie, mimo że robi okropne rzeczy, to jednak
paradoksalnie wychodzi to jego dziewczynie na zdrowie. Bo Beck rzeczywiście
zajmuje się rozpraszaczami zamiast pisaniem, spotyka z niewłaściwym chłopakiem
i ma okropne przyjaciółki. Tylko czy to cokolwiek zmienia? Stalker zawsze
pozostaje stalkerem, niezależnie od postępowania jego ofiary.
Twórcy You pogrywają sobie z
naszymi wyobrażeniami i raczą kalkami z komedii romantycznych, które w
odwróconej perspektywie obsesji głównego bohatera zamieniają się jednak w coś
zgoła odmiennego. Tym, co mnie urzekło w serialu (prócz pięknych kadrów, bo one
są cudne) to zaskakujące połączenie nowoczesnych technologii z klasykami
literatury. Serial
zwraca uwagę na uzależnienie od mediów społecznościowych i niebezpieczeństwa,
jakie wiążą się z tym, że tak chętnie wrzucamy informacje o sobie do sieci. W
dzisiejszych czasach nie trzeba być już hakerem, bo pokolenie milenialsów
wszystko daje gotowe na talerzu.
You jest
ekranizacją książki Caroline Kepnes i świetnie łączy opowiadaną historię z
klasykami literatury. Oto wymarzona rzecz dla molów książkowych – wyłapywanie
nawiązań fabularnych do znanych dzieł. Każda
książka, która pojawia się w serialu, nie jest przypadkowa i zmienia odbiór
tego, co widzimy na ekranie. Oczywiście, i bez ich znajomości fabuła jest
jasna, ale w przypadku tego serialu mole książkowe mają specjalny bonus i
historia wskakuje na wyższy poziom. Czy trzeba was dalej zachęcać?
3. Gra o tron – sezon 1
W oczekiwaniu na finałowy sezon,
odświeżyłam sobie początek historii. I muszę napisać, że to było ciekawe doświadczenie: zobaczyć, jak bardzo zmienili się
bohaterowie (oczywiście ci, którzy dotrwali do tego czasu, a wielu nie miało
takiego szczęścia), sposób realizacji, budżet, a wreszcie efekty specjalne (te
dość zabawne smoki w finale, a to, co widzieliśmy ostatnio – to niebo i
ziemia). Sukces Gry o tron przerósł
oczekiwania twórców, to widać. Oby przełożyło się to na więcej ciekawych seriali
fantasy. HBO już przygotowuje prequel rozgrywający się w czasie Długiej Nocy.
Choć ja najchętniej zobaczyłabym wydarzenia, które toczyły się podczas wojny
między Targaryenami zwanej Tańcem lub Zgubą Smoków. Och, ile tam byłoby smoków
;)
Serial miesiąca:
The 100 – niesamowicie wciągający serial,
który ma swoje grzeszki, ale wynagradza
to dynamiczną fabułą, świetnymi bohaterami i niesamowicie trudnymi decyzjami,
jakie muszą podejmować. W świecie po apokalipsie liczy się tylko jedno –
przetrwanie. I aby to zrobić, trzeba wiele poświęcić, naprawdę wiele. Czasem
więcej niżby się chciało, czasem tak dużo, że bohaterowie zaczynają wątpić, iż
było warto. A ja oglądam z zapartym tchem i czekam na następny sezon.
Ps. Pierwszego sezonu Gry o tron jako powtórki nie liczę.
A jak tam u Was w styczniu? Co
ciekawego czytaliście lub oglądaliście?
Dzięki. Potrzebuje podpowiedzi, bo nie mam ostatnio co oglądać i nie mogę nic sobie sama wybrać, więc podbieram You i The 100. :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo. Mam nadzieję, że przypadną ci do gustu :)
UsuńFajnie, że udało Ci się przeczytać same dobre książki w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńZaczytanego lutego! :D
Też się cieszę :)
UsuńZaczytanego!
Ojej, ojej, ojej! Na Grę o Tron też czekam i aż mnie roznosi. A na początku stycznia chłopak zrobił mi prezent w postaci Marzyciela, za którym wodziłam tęsknie wzrokiem już z pół roku. Byłam tak absolutnie zachwycona tą książką, że przedpremierowa Muza Koszmarów już stoi na mojej półce i czeka aż skończę aktualnie czytaną książkę :)
OdpowiedzUsuńA do kwietnia jeszcze tyle czasu... Nic, czekamy. Mam nadzieję, że zakończenie będzie wbijające w fotel :)
UsuńW takim razie czekam na twoją recenzję "Muzy koszmarów"!
Czekamy na Grę o tron! Czuję, że to będzie baaaaardzo dobre kilka odcinków i mam nadzieję, że to przeczucie mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuńZ e-BOOKIEM POD RĘKĘ
Też mam taką nadzieję :)
UsuńZachęciłaś mnie do obejrzenia serialu. Dziekuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńPS MAsz świetny intagram i blog - podoba mi się. Ostatnie zdjęcie mnie zauroczyło https://mysocialmate.com/media/1972012337259256850/Btd_sXHBpwS Tam w tle to pamięnik? ;)
Proszę bardzo, mam nadzieję, że się spodobają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie, to nie pamiętnik, choć jakoś wszyscy tak podejrzewają ;)
Jakaś stara ksiązka? :)
UsuńTak, pamiątka po dziadku.
Usuń