Jens Henrik Jensen „Mroczni ludzie”


Niels Oxen, najwyżej odznaczony duński żołnierz w historii, obecnie egzystujący poza społeczeństwem, powraca. W Zanim zawisły psy bohater zdobył zakazaną wiedzę o grupie ludzi, zakulisowo sterujących królestwem. Pod zmienionym nazwiskiem ukrywa się na farmie rybnej, a domek, który zamieszkuje, zmienia w prawdziwą fortecę. Wie, że ludzie, którzy posiadają ogromną władzę, nie cofną się przed niczym, by go dopaść i odzyskać dyskredytujące ich dokumenty.
Tymczasem dochodzi do kolejnego tajemniczego morderstwa. Margrethe Frank, która współpracowała z Oxenem przy sprawie wieszanych psów, teraz postanawia go odnaleźć. Ma dobre intencje, ale nieświadomie naprowadza na jego trop prześladowców.

Akcja Mrocznych ludzi Jensa Henrika Jensena to kontynuacja wydarzeń z pierwszej części serii. Jak to często bywa przy drugich tomach trylogii, imperium kontratakuje, mroczne siły zdobywają przewagę i okazują się o wiele potężniejsze, niż się dotychczas wydawało. Bohaterowie nikomu nie mogą zaufać, a wrogowie świetnie wykorzystują przeciw nim niczego nieświadomych ludzi. Są zawsze o krok do przodu.

Naprawdę możecie iść. Jeśli chcecie. Możecie zresztą opowiedzieć policji, co wam się tu przytrafiło. Choć myślę, że to może być wam trochę nie na rękę. Możecie też nie mówić nikomu, jest mi to obojętne. Możecie już wstać i iść. Jedno tylko mogę wam obiecać: zapłacicie za to, że się wam upiekło. Zniszczę was. To moja cena (s. 444).

Rozpoczęta w poprzednim tomie intryga nabiera coraz większych rumieńców. Niektóre postacie pokazują mroczną stronę, a w sieci spisków i układów coraz trudniej się odnaleźć. Gatunkowo Jensen dalej serwuje czytelnikom miks gatunkowy, ale thriller polityczny i sensacja zaczynają dominować, choć wątek stricte kryminalny także jest ważny, zaskakujący i dobrze wpisuje się w całość intrygi.

W tym tomie autor rozbudowuje portrety psychologiczne bohaterów, na czele z Oxenem. Dodaje rzeczy, których wcześniej o nim nie wiedzieliśmy. Wspomina o jego dzieciństwie, relacjach z synem, matką i siostrą. A nade wszystko o niezwykle trudnych i skomplikowanych relacjach z ojcem. Niels przez całe swoje życie próbował się od niego odciąć, być innym, lepszym człowiekiem. Lecz nawiedzają go wątpliwości, czy rzeczywiście mu się to udało.

Ja całe życie staram się nie być podobny do niego. Z wszystkich sił. Ale czy na pewno udało mi się od niego oddalić? Drugie oskarżenie o pobicie żony zostało wycofane. To prawda – nie wiem, skąd się wzięły ślady na jej twarzy. Ale to musiałem być ja. Może po pijaku? (s. 314).
 
Poznanie wątpliwości i targających duńskim stojakiem na ordery emocji, sprawia, że staje się on postacią bardziej złożoną, a przez to jeszcze ciekawszą. I główną siłą napędową cyklu. Nie ufa nikomu, wierzy tylko w siebie i swoje ponadprzeciętne umiejętności.
Bystrą Margrethe czeka w tym tomie przełknięcie kilku gorzkich pigułek. Jej przekonanie o własnej inteligencji i zdolności przewidywania nieco ucierpi. Ale to także korzystnie wpłynie na kreację tej postaci.
Trzecim niezwykle interesującym, a na dodatek mocno niejednoznacznym bohaterem, jest Alex Mosman, szef PET. Z charakteru i stylu Anglik, z licznymi znajomościami w służbach wywiadowczych innych krajów. Czy można mu zaufać? Jakie są jego rzeczywiste intencje? Chce pomóc Oxenowi czy wręcz przeciwnie?

A na koniec przywlókł się do niego Axel Mossman i wyrósł w jego kuchni jak wielka, groźna, mroczna skała. Złotousty szef wywiadu, zdolny z czarnego zrobić białe i z białego czarne. Axel Mossman to zły omen (s. 207).

Jensen także i w tym tomie krytykuje politykę duńskiego rządu wobec weteranów wojennych. Oxen to przecież tylko jeden z przykładów. Politycy ustanowili narodowe święto flagi ku czci żołnierzy na misjach, stawiają im pomniki, stwarzają nic niewarte ustawy, pełne kompletnie nieżyciowych przepisów. W rzeczywistości weterani są pozostawiani sami sobie, a podejmowane działania są tylko populistycznymi chwytami, mającymi zagwarantować sukces w wyborach.

         Mroczni ludzie Jensa Henrika Jensena to nadal ten sam niepokojący, ciężki klimat znany z pierwszej części trylogii o Nielsie Oxenie. Bohaterom jest coraz trudniej, wrogowie osaczają ich ze wszystkich stron. Zaufanie komukolwiek może okazać się bardzo kosztowne. Zakończenie świetnie wpisuje się w ten klimat. Czekam niecierpliwie na finał serii, Zamrożone płomienie, bo jestem ciekawa, jak autor rozwiąże całą intrygę.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Grupie Wydawniczej Helion.


Autor:  Jens Henryk Jensen
Tytuł:  Mroczni ludzie    
Tytuł oryginalny: De mørke mænd  
Cykl: Oxen
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Wydawnictwo: Editio  
Liczba stron: 490
Data wydania: 2019

Komentarze

  1. Bardzo chętnie poznam tę trylogię, zdecydowanie mój klimat. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skandynawowie potrafią tworzyć klimat jedyny w swoim rodzaju i cykl o Oxenie jest tego świetnym przykładem :)

      Usuń
  2. Widzę, że idziesz za ciosem i od razu sięgnęłaś po drugą część. To jest dobra strategia, bo wszystkie szczegóły i istotne fakty zostają w pamięci. Niestety ja się nie mogę zmusić do czytania całej serii na raz albo chociaż dwóch powieści z rzędu napisanych przez jednego autora. Takie dziwactwo :P A co do książki, cieszę się, że kontynuacja trzyma poziom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak szaleć, to szaleć ;) Lubię łykać cykle jednym ciągiem, jeżeli tylko mam taką możliwość, zdarza mi się też hurtem poznawać twórczość jednego autora. Każdy ma swoje strategie czytelnicze :)
      Na szczęście, w tym przypadku klątwa drugiego tomu nie działa.

      Usuń
    2. Dawno temu zapamiętale czytałam książki Christie, dosłownie pochłaniałam jedną po drugiej, ale teraz jakoś nie mam zapału do powtórki tego doświadczenia z innymi powieściami. Teraz pozostaje mi tylko czekać na recenzję trzeciego tomu :)

      Usuń
    3. Na razie Zamrożonych płomieni" w Polsce nie wydano, ale jak tylko przeczytam, z pewnością dam znać, jak wrażenia po finale :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Niech was Pustka pochłonie – „The Originals” sezon 4

Pożegnanie z braćmi Winchester – recenzja 15 sezonu „Supernatural”

Co poszło nie tak w serialu „Przeklęta” („Cursed”)

Kosmos już nigdy nie będzie taki sam – „The Expanse”

Top 5 książek fantastycznych z motywem zimy