Okienko – Maj 2019
Z lekkim poślizgiem, ale nadszedł
czas na podsumowanie maja. W tym roku był to wyjątkowo zimny maj, a do tego
mocno deszczowy. Choć gdy piszę te słowa, w upale przekraczającym trzydzieści
stopni, to jednak myślę, że lekki chłód wcale nie był taki zły.
Maj 2019 roku to miesiąc, który już zawsze będzie mi się kojarzył z
zakończeniem Gry o tron. Moim
zdaniem, najważniejszego serialu dekady, którego nowych odcinków wypatrywałam
niecierpliwie od kilku lat. Jednocześnie był to serial z całą dodatkową otoczką – wyczekiwaniem na
kolejne odcinki, śledzeniem spoilerów i fanowskich teorii… Naprawdę szkoda, że
to już koniec. Ciekawa jestem, jak wypadną seriale osadzone w świecie Gry o tron. Ale to dopiero melodia
przyszłości.
Książkowo:
W maju przeczytałam cztery książki.
Tym razem tylko i wyłącznie mój ukochany gatunek, czyli fantastyka.
3. George R. R. Martin Ogień i krew
część II
Nie chciałam zbyt szybko opuszczać
Westeros, a ponieważ książkowych Wichrów
zimy wciąż nie widać na horyzoncie, sięgnęłam po drugą część historii rodu
Targaryenów – Ogień i krew. Jest to
książka stylizowana na kronikę, nie klasyczna powieść, co mnie w ogóle nie
przeszkadza, ale wiadomo, co kto lubi. Niektórzy nie przepadają za taką
narracją. Co by nie mówić o Martinie, ma
świetne pomysły na intrygujących bohaterów i ciekawe historie. W drugiej
części książki, po Tańcu Smoków, tempo nieco siada, ale i tak jest to kawał
porządnego fantasy.
4. George R. R. Martin Żeglarze nocy
I znów Martin, ale tym razem w
wydaniu science fiction. Sześć opowiadań, z których nie spodobało mi się tylko
jedno – Wszystkie barwy pierścienia
gwiezdnego – co jak na zbiór tekstów jest bardzo dobrym wynikiem. Psioczyłam
nie tak dawno na serial nakręcony na podstawie Żeglarzy nocy, samo opowiadanie jest znacznie prostsze, ale przy
tym ciekawsze i bardziej klimatyczne. Moi
ulubieńcy to: Pieśń dla Lyanny,
piękna opowieść o miłości i samotności, a także nietypowym sposobie ucieczki
przed nią; oraz Nie wolno zabijać
człowieka – historia konfliktu między Stalowymi Aniołami (coś podobnego do średniowiecznych
zakonów rycerskich), a Jaenshijczykami,
których uważają oni za prymitywnych i niewartych miana ludzkich istot.
Jeżeli jesteście fanami fantastyki, to wszystkie książki, które
przeczytałam w maju, spokojnie mogę Wam polecić. Bo wszystkie były dobre, choć bardzo
różnorodne – i YA, i baśniowy retelling, i kronika, i zbiór opowiadań science
fiction. Dla każdego coś miłego.
Serialowo:
Gra o tron
dobiegła końca – oto najważniejsza serialowa informacja maja. Moim zdaniem, finałowy
sezon nie był aż tak tragiczny, jak mówią niektórzy, choć błędów logicznych i
urywania ważnych wątków bez słówka wyjaśnienia wybaczyć nie mogę.
1. Gra o tron sezon 8
2. Babylon 5
Nadal oglądam klasykę science fiction
i napiszę na razie jedno: jak ten serial pięknie się rozwinął. Ciekawa jestem,
czy utrzyma poziom do końca.
A jak Wam minął maj?
Widzę, że maj udany:) Nie jestem wielką fanką fantastyki więc książki, które przeczytałaś u mnie się nie znalazły :) Pozdrawiam i życzę równie owocnego czerwca
OdpowiedzUsuńO tak, nie mogę narzekać na maj. Dziękuję i życzę zaczytanego czerwca :)
UsuńGratuluję udanego miesiąca, jednak za fantastyką nie przepadam. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Akurat u mnie maj był całkiem fantastyczny ;)
UsuńOj tęsknie za chłodnym majem, zdecydowanie lepiej wolę kilkanaście stopni niż kilkadziesiąt. Co do książek to nie przeczytałam dużo, ale za to nadgoniłam parę seriali :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę , jak jest chłodniej. W takich temperaturach w ogóle nie mogę funkcjonować.
Usuń