Twój wybór powie, kim jesteś – Jessie Burton „Wyznanie”
Rok
1980, zima, Londyn, park Hampstead Heath. Młodziutka Elise Morceau dała się namówić na randkę w ciemno.
Jednak umówiony z nią mężczyzna nie przychodzi. Zamiast niego pojawia się
pisarka Constance Holden. Jej książki są niezwykle popularne, a w Hollywood ma
powstać ekranizacja jej powieści w gwiazdorskiej obsadzie. Przypadkowe
spotkanie stanie się początkiem burzliwego romansu.
Rok 2017. Życie Rose Simmons przebiegało w cieniu zniknięcia matki, która porzuciła ją we wczesnym dzieciństwie. Rose ma już trzydzieści lat, stałego partnera i pracę – ale nadal nie wie, co chce zrobić ze swoim życiem. Gdy ojciec po latach milczenia wyjawia, że osobą, która może mieć informacje o matce Rose, jest Constance Holden, kobieta postanawia zrobić wszystko, by poznać prawdę. Samotna pisarka po latach milczenia chce napisać jeszcze jedną powieść. Czy Rose uda się poznać prawdę o własnej matce?
Zrobiłam sobie krótką przerwę od
fantastyki i sięgnęłam po powieść obyczajową. Jessie Burton znałam z Miniaturzystki, która bardzo mi się
podobała. Jednak Wyznanie nie jest
tak dobrą książką.
Konstrukcja Wyznania przypomina
trochę kryminał albo thriller. Jest zagadka z przeszłości, dwie linie czasowe,
bohaterka na tropie tajemnicy. Jednak akcja toczy się dość spokojnie, choć
książkę czyta się przyjemnie i szybko. Burton ma też bardzo dobry styl. Pierwsze skrzypce gra
trójka bohaterek – Rose, Connie i Elise. Czytelnik najlepiej poznaje Rose, na
co wpływ ma także narracja. O ile rozdziały dotyczące przeszłości zostały
napisane w narracji trzecioosobowej, tak te współczesne są przedstawione z
perspektywy Rose, w narracji pierwszoosobowej. To pozwala głębiej poznać
psychikę bohaterki, podczas gdy dwie postacie z przeszłości pozostają bardziej
enigmatyczne ze swoimi motywacjami i decyzjami.
Rose jest dzieckiem swoich czasów. Przekroczyła trzydziestkę i żyje pod wielką presją oczekiwań społecznych. W tym wieku powinna już coś osiągnąć, ustabilizować się, założyć rodzinę, wiedzieć, czego chce w życiu. A ona wciąż jest zagubiona, wciąż próbuje poznać samą siebie.
Opowiedziałam im o zaginionej matce, o tym, jak w dzieciństwie snułam fantazje na jej temat. O przekonaniu, że brak mi w życiu jasno wytyczonej drogi, o chwytaniu się co chwilę nowych zajęć, o ciągłym porównywaniu się do innych i o niekorzystnych rezultatach tych porównań. O tym, że zawsze grałam drugie skrzypce w cudzych projektach, nawet w związku ze swoim chłopakiem (s. 420).
Rose jest niezdecydowana, zagubiona, ale i tak wydaje się najsympatyczniejszą postacią z trójki głównych bohaterek. Elise robi wrażenie rozkapryszonej i egoistycznej, a Connie jest przekonana, że wszystko wie najlepiej. Wyznanie to powieść zdecydowanie o kobietach, ich życiowych decyzjach, dojrzewaniu i wybieraniu własnego losu. Ale także o gorzkich doświadczeniach – straty, zawodu, depresji. Burton stara się przekazać, czasem zbyt nachalnie, przekonanie, że tylko my same odpowiadamy za własne szczęście. Że czasem warto porzucić wszystko i wyjechać na drugi koniec świata. Że macierzyństwo powinno być świadomym wyborem. Mężczyźni są w tej powieści tylko tłem dla kobiet, a jeśli już się pojawiają, to raczej w niezbyt pozytywnym kontekście.
Jednak Wyznanie niespecjalnie przypadło mi do gustu. Nie przekonała mnie taka ścieżka rozwoju Rose i uważam, że raczej nie była to do końca jej decyzja, ale podjęta pod wpływem Connie. Dla mnie Rose tak naprawdę powtarza los swojej matki. Myślę, że ten kto uwierzy Burton i podzieli wybory bohaterek będzie miał lepsze zdanie o tej powieści. Ja usatysfakcjonowana i przekonana nie jestem.
Autor: Jessie Burton
Tytuł: Wyznanie
Tytuł oryginalny: The Confession
Tłumaczenie: Łukasz Małecki
Wydawnictwo: Wydawnictwo
Literackie
Liczba stron: 515
Data wydania: 2020
Mnie jakoś ta książka nie kusi.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, tej nie polecam. Za to "Miniaturzystkę" jak najbardziej.
UsuńSzkoda, że ta książka nie przypadła ci do gustu. Ja czytałam inną powieść autorki . Nie była to książka, która mnie nie zachwyciła, ale była dobra.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Cóż, bywa. A jaką książkę Burton czytałaś?
UsuńMogłaby mi się spodobać, przypomina mi trochę książki pisane przez Link albo Riley - tam też często przeplatają się różne linie czasowe! Zapiszę sobie :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może ci się spodoba :)
Usuń