W trybach złaszynerii – Robert McCammon „Dziedzictwo Usherów” („Usher’s Passing”)

 

Usherland to ogromna posiadłość położona w mrocznych lasach Karoliny Północnej, u stóp góry Briartop. Jej sercem jest położona nad jeziorem gigantyczna Twierdza, rozbudowywana przez kolejne pokolenia potężnego rodu Usherów, którzy dorobili się ogromnych pieniędzy na handlu bronią. Nigdy nieukończony budynek przypomina labirynt i cieszy się ponurą sławą. Miejscowi opowiadają legendy o porywającym dzieci Dyniowatym i olbrzymiej czarnej panterze zwanej Żarłocznym Bebechem.

Obecnie Usherowie nie zamieszkują Twierdzy. Rix Usher, zbuntowany syn, który opuścił rodzinę i zajął się tworzeniem powieści grozy, zostaje wezwany do łóżka umierającego ojca. Senior ma zdecydować, któremu z trojki dzieci przypadnie w udziale rodzinny majątek i zarządzanie firmą. Mimo traumatycznych rodzinnych doświadczeń Rix decyduje się na powrót. Tymczasem dociekliwa reporterka Raven Dunstan prowadzi śledztwo w sprawie zaginionych dzieci. W czasie dochodzenia poznaje New, nastoletniego brata ostatniej z zaginionych ofiar oraz tajemniczego Króla Góry, bezdomnego żyjącego samotnie na szczycie Briatrop. Ich działania doprowadzą do odkrycia prawdy na temat spuścizny rodu Usherów.

Powieść Dziedzictwo Usherów Roberta McCammona została zainspirowana klasyczną nowelą Zagłada domu Usherów Edgara Allana Poe’go. Jak się bowiem okazuje, dom Usherów nigdy nie upadł, a Roderick i jego siostra nie byli jego ostatnimi przedstawicielami. McCammon sięga po wszystkie istotne elementy zawarte w noweli Poe’go: dziedziczną chorobę, przenikanie się literatury i realnych wydarzeń, osobliwy nastrój otaczający posiadłość Usherów, a przede wszystkim specyficzny związek między rodem a jego posiadłością. Dom Usherów ma bowiem dwojakie znaczenie: dosłowne jako budynek i metaforyczne jako rodzina. Podobnie jest w Dziedzictwie Usherów. Twierdza jest kluczem do zrozumienia tego, co dzieje się w powieści.

„Złaszyneria”, pomyślał Rix. To słowo pewnego dnia chciał wykorzystać jako tytuł książki. Oznaczało tyle co „niecne machinacje” albo, bardziej dosłownie, coś skonstruowanego w niegodziwych zamiarach. Twierdza była zatem złaszynerią, wzniesioną dzięki narzędziom zniszczenia po to, by dawać schronienie całym pokoleniom morderców, którzy byli jego przodkami. Gdyby porównać Usherland do ciała, Twierdza byłaby jego nikczemnym sercem, obecnie cichym, choć wciąż żywym (s. 89-90).

McCammon w wyśmienity sposób buduje nastrój grozy i narastającego niepokoju. Wspomnienia, sny, dokumenty znajdujące się w bibliotece Usherów, retrospekcje, a w końcu wypełnione makabrycznymi scenami horrory tworzone przez Rixa, krok po kroku prowadzą do odkrycia przerażającej prawdy o dziedzictwie Usherów. Wszystko to dopełnione klimatycznymi opisami przyrody i przerażającymi opowieściami krążącymi wśród mieszkańców, którzy izolują się od obcych. Autor dorzuca do klasycznej noweli wątek nieprzepracowanych traum z dzieciństwa, poplątanych rodzinnych związków i poszukiwania własnej tożsamości, co czyni ten horror jeszcze ciekawszym i intrygującym. Nie brak tu rozważań o odpowiedzialności za swoje czyny i istocie zła.

McCammon chętnie sięga po symboliczne obrazy, które nie są jednak bez znaczenia, a pomagają w rozszyfrowaniu fabuły. Zakończenie jest zaskakujące i przyznam, że nie spodziewałam się po autorze aż takiego zacięcia do literackiej makabry, ale wyszło to naprawdę znakomicie.

Dziedzictwo Usherów to niezwykle klimatyczny gotycki horror, który zgrabnie rozwija wątki zawarte w klasycznej noweli Edgara Allana Poe’go. Kartki przewracają się same.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Vesper.

Autor: Robert McCammon     

Tytuł: Dziedzictwo Usherów

Tytuł oryginalny: Usher’s Passing

Tłumaczenie: Adam Robert Winnicki

Wydawnictwo: Vesper

Liczba stron: 551

Data wydania: 2023

Komentarze

  1. Teraz dopiero zauważyłam, że wróciłaś na bloga, super :) Co do samej książki to pisałam już na instagramie, że będę niedługo czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczyłam cię :) Mam nadzieję, że książka ci się spodoba.

      Usuń
  2. Czytanie to moja ulubiona forma ucieczki od rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kosmos już nigdy nie będzie taki sam – „The Expanse”

Pożegnanie z braćmi Winchester – recenzja 15 sezonu „Supernatural”

Zagłada domu Sharpe’ów – „Crimson Peak. Wzgórze krwi”

Gang Brekkera - Leigh Bardugo „Szóstka wron” („Six of Crows”)

Donna Tartt „Tajemna historia”