Okienko – Wrzesień 2018
Wrzesień przemknął jak wicher, a
sądząc po najpopularniejszym zdjęciu w minionym miesiącu na Instagramie, Was
też zaczęła dopadać lekka jesienna nostalgia. Dziś będzie krótko, bo i wrzesień
nie był obfitym czytelniczo miesiącem. Stało się tak z dwóch powodów. Po
pierwsze, był to dla mnie najbardziej pracowity miesiąc w tym roku. Po drugie,
trwały mistrzostwa świata w siatkówce, która zakończyły się najlepszym możliwym
wynikiem – Polacy obronili mistrzowski tytuł! Toteż żadna minuta spędzona na
oglądaniu mistrzostw nie była stracona, ale coś za coś – odbiło się to na
ilości przeczytanych książek.
Książkowo:
We wrześniu przeczytałam dwie
książki, co jest najsłabszym wynikiem w tym roku. Recenzje obu możecie
przeczytać na blogu.
2.
Jane Austen Duma i uprzedzenie
Pasażerka
okazała się średnią lekturą, ale Dumę i
uprzedzenie Jane Austen gorąco Wam polecam. Ciekawe perypetie, niebanalne
charaktery, duża dawka humoru i wiarygodność psychologiczna – oto klasyka,
która nigdy się nie zestarzeje.
Serialowo:
1. Przygody Merlina (The Adventures of
Merlin)
2. Camelot
Recenzję obu seriali, w nieco innej
niż dotąd formie – pojedynku, możecie znaleźć
TUTAJ
Camelot jest serialem
złym, z fatalnie dobranym głównym bohaterem i pozostawia po sobie wrażenie
zmarnowanego potencjału. Przygody Merlina są dobrze zagrane
(znajdziecie w nich prawdziwe aktorskie perełki), ciekawie ogrywają wątki z
legend arturiańskich i zdecydowanie warto je obejrzeć.
Niebawem na blogu
przeczytacie opinię o serialu Medyceusze:
Władcy Florencji (Medici: Masters of Florence), który właśnie kończę
oglądać.
A jak wrzesień
wypadł u Was? Podejrzewam, że wszyscy pobijecie mój czytelniczy wynik.
Tak, MŚ w Siatkówce, tyle radości i piękne zakończenie. I milionie mikro zawałów wolę nie wspominać. 😜
OdpowiedzUsuńCo do miesiąca. Dumę i uprzedzenie również czytałam, gdzieś w liceum (czyli jakoś w mezozoiku 😜). Również polecam.
Sama książkowo zaś mimo odkibicowania każdego meczu przekroczyłam wszystkie normy. ;) Ale złożyły się na to inne czynniki.
Zaczytanego!
Emocji w meczach naszej reprezentacji nie brakowało, choć zakończenie było wspaniałe :)
UsuńTwoje książkowe osiągnięcia budzą we mnie zazdrość ;) Ale dzięki temu mam co czytać i stale powiększam swoją listę książek do przeczytania :)
Uwielbiam "Dumę i Uprzedzenie"! To moja pierwsza książka Jane Austen w czytelniczej karierze i tak mi się spodobała, że pozostałe dzieła autorki sobie dawkuję, jedno na kilka miesięcy, żeby za szybko z nią nie skończyć :)
OdpowiedzUsuńJane Austen nie napisała wiele, ale za to jej dzieła są znakomite. Choć najbardziej lubię "Dumę i uprzedzenie".
Usuń