Tarryn Fisher – „Margo”
Bone to miejsce w którym
nikt nie chciałby mieszkać. Nad ulicami unosi się strach. Panuje tu martwota,
beznadzieja, brak szans na lepsze jutro i jakąkolwiek zmianę losu. Każdy myśli
tylko o sobie i o tym jak przetrwać. Jałowość egzystencji zagłusza się
alkoholem i narkotykami.
Wśród wielu ponurych domów w Bone znajduje się jeden z wybitą
szybą. Mieszka w nim nastolatka o imieniu Margo, wraz z matką, która na życie zarabia
prostytucją. Margo nie jest dzieckiem chcianym, a tym bardziej kochanym. Matka
właściwie jej nie zauważa, chyba że czegoś chce.
Jednak dziewczynie udaje
się skończyć szkołę, a potem znaleźć pracę. Przyjaźń z Judahem,
niepełnosprawnym nastolatkiem, który jednak nie boi się realizować marzeń o
wyjeździe z Bone, może jej pomóc w uwolnieniu się od tego strasznego miejsca.
Oboje angażują się w poszukiwania zaginionej dziewczynki, którą Margo widziała
jako ostatnia. Postawiona w obliczu
paskudnych prawd o ludziach mieszkających w Bone, bohaterka wkroczy na
niebezpieczną ścieżkę, z której nie ma powrotu.
Tarryn Fisher stworzyła książkę, która jest nie tyle
kryminałem, choć początkowo na to się zapowiada, co powieścią psychologiczną.
Opowiada o dorastaniu Margo, chyba najgorszym, jakie można sobie wyobrazić. Zostawiona sama sobie i pozbawiona
jakiegokolwiek wsparcia dziewczyna nasiąka złem i beznadzieją, które przenikają
całe Bone. Dom w którym mieszka nazywa pożeraczem – i słusznie – bo będzie ją
pożerał kawałek po kawałku, aż w końcu doprowadzi do tego, że marzenia o lepszym
życiu rozsypią się w proch.
Autorka stawia pytanie, nad którym ludzie głowią się od dawna
– skąd bierze się zło w człowieku? Czy jest cechą nabytą, determinowaną przez otoczenie? Czy
wszyscy się tacy rodzimy i zło czeka tylko na odpowiedni moment, by nami
zawładnąć? Nie wiem, i nikt tego pewnie nie wie. Jednak „Margo” jest
przytłaczającą wizją miejsca, w którym zło panuje nad światem. Od Bone nie
można uciec. Jeżeli się tam wychowałeś, na zawsze będziesz je nosił w sobie. Dlatego
wyjazd bohaterki niczego nie zmienia. Mrok pochodzący z Bone zabrała ze sobą.
Jesteśmy przeżarci tym miejscem do szpiku kości. Z pokolenia na pokolenia przekazujemy sobie bierność i strach (s. 47).
Dodatkowo w „Margo”
pojawia się motyw zaburzeń psychicznych. Gdy wydawało mi się, że wiem dokąd
zaprowadzi mnie cała ta historia, autorka dała mi prztyczka w noc i musiałam
nieco zmienić swój pogląd na rozwój sytuacji. Zakończenie jest otwarte, pełne niedopowiedzeń, granica między tym, co
dzieje się naprawdę, a co rozgrywa się w głowie Margo, jest zupełnie zatarta.
Nie można tego rozdzielić. To zostawiło mnie z mętlikiem w głowie, ale po
namyśle stwierdzam, że jestem zadowolona z takiego rozwiązania. Psychika
człowieka także jest terenem, którego nie zdołaliśmy poznać i przeniknąć. I
jakoś to niejednoznaczne zakończenie pasuje mi do tej historii.
Jeżeli szukacie lekkiej, łatwej i przyjemnej rozrywki na
długie wieczory, to w „Margo” Tarryn Fisher jej nie znajdziecie. To książka
sięgająca do najmroczniejszych stron ludzkiej natury i opowiadająca o
narodzinach zła,
które jest tym bardziej przerażające, ponieważ mamy świadomość, że ta historia
mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby bohaterka dorastała w innym
miejscu, z innymi ludźmi.
Pesymistyczna, bolesna,
ale z pewnością warta przeczytania. I chwili zastanowienia.
Autor: Tarryn
Fisher
Tytuł: „Margo”
Tłumaczenie:
Agnieszka Brodzik
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 350
Data wydania: 2017
Cenię sobie książki, które poruszają i dają do myślenia.:)
OdpowiedzUsuńJa także, choć czasem wiadomo, mam ochotę na coś lekkiego i rozrywkowego.
UsuńPróbowałam ją przeczytać, ale zupełnie mi nie podeszła. To jedna z nielicznych książek, które rzuciłam po kilkudziesięciu stronach. Po przeczytaniu takich recenzji trochę żałuję, ale jednak nie mam ochoty robić drugiego podejścia. :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie ma sensu się zmuszać. Może jednak kiedyś się zdecydujesz :)
UsuńCzytałam "Ciemną stronę" tej autorki i byłam zachwycona. Tę książkę też planuję przeczytać.
OdpowiedzUsuń"Margo" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Fisher i wypadło bardzo dobrze. Mam nadzieję przeczytać jeszcze inne książki jej autorstwa.
UsuńKiedyś dostałam w prezencie i jeszcze leży na półce. Nie mogę się zabrać właśnie ze względu na to, że nie jest to łatwa lektura.\Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo problem każdego biblofila - nieprzeczytane książki zalegające półki. Ale może kiedyś i na "Margo" znajdziesz czas :)
UsuńWidziała, dywagowałam, ale ostatecznie nie zdecydowałam się na jej zakup i przeczytanie. Może jednak kiedyś się zdecyduję. :)
OdpowiedzUsuńJa dorwałam egzemplarz w bibliotece :)
Usuń