Czy „Wiedźmin” jest słowiański? A ile jest w nim innych mitologii? – analiza wiedźmińskich opowiadań
Podczas ponownego czytania
wiedźmińskich opowiadań ze zbiorów Ostatnie
życzenie i Miecz przeznaczenia zwróciłam
uwagę na inspiracje mitologiami z różnych stron świata. Odpowiedź na pytanie: „Czy Wiedźmin
jest słowiański?” jest zarazem łatwa i trudna. No bo tak, jest
słowiański, pojawia się tu całkiem sporo potworów rodem z rodzimego folkloru, a
Strzyga jest zainspirowana polską
baśnią ludową. I nie, bo znajduje się tu wiele elementów, które Sapkowski
zapożyczył z innych stron świata. Wszystko
to tworzy mozaikową mitologię, która nie traktuje słowiańskości jako swojego
wyznacznika, choć ten element jest w niej jak najbardziej obecny. Ale na
równych prawach z dżinami, nereidami czy goblinami. Do tego Sapkowski chętnie
dorzuca wymyślone potwory, a czasem nakłada różne inspiracje na siebie. Jest to
zatem proza mocno postmodernistyczna, grająca z czytelnikiem i konwencją.
I tu jeszcze mała uwaga: ten tekst dotyczy tylko słowiańskości w aspekcie nawiązań do mitologii. A przecież Sapkowski czerpie z rodzimych tradycji literackich i kulturowych także w innym zakresie. Wyraźne są inspiracje twórczością Henryka Sienkiewicza, a Duny zawsze będzie mi się kojarzył z Baśnią o stalowym jeżu Brzechwy. Poza tym ta proza wiele mówi o nas samych, naszej mentalności i patrzeniu na pewne sprawy.
Ale wracajmy do mitologii. Mają one to do siebie, że czasem trudno ustalić, co konkretnie do jakiej należy. Wierzenia mieszały się ze sobą, wiele motywów jest uniwersalnych dla mitologii z różnych stron świata. Weźmy taki przykład – Baal-Zebuth wspomniany w opowiadaniu Okruch lodu. Belzebub należy do tradycji judeo-chrześcijanskiej, ale zastosowany przez Sapkowskiego zapis każe nam spoglądać w stronę mitologii ugaryckiej i czczonego tam boga Baala. Zresztą jak najbardziej słusznie, gdyż Belzebub wywodzi się właśnie od tego boga, znanego także pod imieniem Baal-Zebul. Czczono go również w starożytnym Egipcie, a jego kult przeniknął do Grecji. Ale wciąż nie jest to dokładnie taki zapis jak w wiedźmińskim opowiadaniu, tak że Sapkowski nie pomaga w tropieniu mitologicznych inspiracji, dorzucając do mieszaniny swoje trzy grosze i poczucie humoru.
Dlatego ten podział jest kwestią interpretacji. Nawiązania mitologiczne dzielę na duże W i małe w. W to wątki obudowane wokół inspiracji mitologicznych, które mają duże znaczenie dla fabuły i bohaterów, jak na przykład strzyga. w to z kolei wspomnienia nie mające wielkiego znaczenia dla biegu akcji. Najczęściej potwory, których wymienia się tu całkiem sporo, albo wtrącenie typu O królewnie Vandzie, która utopiła się w rzece Duppie, bo nikt jej nie chciał (Okruch lodu).
Inspiracje mitologiczne w wiedźmińskich opowiadaniach:
Mitologia słowiańska:
W: 3
w: 48
Mitologia arabska:
W: 1
w: 2
Mitologia celtycka:
W: -
w: 6
Mitologia perska:
W: -
w: 4
Mitologia germańska:
W: -
w: 9
Mitologia grecka:
W: 1
w: 10
Mitologia egipska:
W: -
w: 1
Mitologia hebrajska:
W: -
w: 3
Wpis w ramach wyzwania Sylwki z bloga
Unserious.pl - Polska fantastyka fajna jest.
Autor: Andrzej
Sapkowski
Tytuł: Ostatnie życzenie
Wydawnictwo: SuperNowa
Liczba stron: 331
Data wydania: 2014
Autor: Andrzej
Sapkowski
Tytuł: Miecz
przeznaczenia
Wydawnictwo: SuperNowa
Liczba stron: 399
Data wydania: 2014
Bardzo ciekawa analiza tematu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAż wstyd przyznać, że jeszcze nie czytałam, ani nawet nie oglądałam Wiedźmina
OdpowiedzUsuńW książkach czeka cię dużo dobrego, a co do serialu to nic nie straciłaś :)
UsuńWzięłam się w końcu za Wiedźmina, zaczęłam w teorii od początku i przesłuchałam Ostatnie Życzenie - ta wersja SuperNowej, super produkcja. Przyznaję szczerze - nie dość, że samo audio okropnie działało mi na nerwy, bo do słuchania książki nie potrzebuję rżenia koni, słuchania tętentu kopyt, muzyki, czy rozmów w karczmie, a sama książka także mi się nie podobała i nie zliczę momentów, kiedy miałam ochotę rzucić telefonem o ścianę. Jeszcze się nie poddaję, zwalam to na kwestię, że widziałam serial i jednak wiele rzeczy jest podobnych i już dla mnie znanych i zobaczę, jak to wyjdzie, ale świetlanej przyszłości to ja nam nie wróżę ^
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś. Ja co prawda słuchowiska nie znam, bo nie mogę się przy nich skupić, ale wiele osób pisało bardzo pochlebne opinie. Ale wiadomo, że jak się nie podoba też treść, to nie ma sensu się zmuszać. I telefon ocaleje ;)
Usuń