Robert McCammon „Królowa Bedlam” („Queen of Bedlam”)

 

Powiadają, że lepiej zapalić świecę, niż przeklinać ciemność, ale w Nowym Jorku w roku 1702 można było robić obie te rzeczy jednocześnie, bo świece były małe, a ciemności gęste (s. 7).

 

Osiemnastowieczny Nowy Jork to rozwijające się w błyskawicznym tempie miasto. Niektórzy już przeczuwają, że może to być główny ośrodek nowego świata. Matthew Corbett po wydarzeniach, które rozegrały się na dusznych bagnach Karoliny, czuje się gotowy do tego, by po latach rozprawić się z szefem sierocińca dla chłopców, w którym się wychował. Gdy Corbett zajęty jest obserwacją Ausleya i zbieraniem dowodów jego winy, Nowy Jork żyje w strachu przed Maskerem – seryjnym mordercą. Wkrótce młody prawnik zostaje wciągnięty w śledztwo, które nie tylko ma odkryć, kim jest Masker, ale i odpowiedzieć na pytanie: „dlaczego zabija”?

Królowa Bedlam Roberta McCammona to drugi, po Zewie nocnego ptaka, tom przygód Matthew Corbetta, młodego i błyskotliwego detektywa. Mimo zupełnej zmiany scenerii z miejscowości położonej na uboczu do tętniącego życiem i rozrastającego się miasta, klimat pozostaje taki sam: duszny i niepokojący. Nowy Jork jest miastem bezprawia, w którym działalność policji jest raczej iluzoryczna niż prawdziwa. Sporo tu brudu, a wielu mieszkańców ma niejeden grzech na sumieniu, także ci, którzy uchodzą za prawych obywateli. W tym skomplikowanym świecie Corbett natknie się na niespodziewanych wrogów i sojuszników. Pojawia się potężny złoczyńca, z którym bohater zapewne będzie musiał zmierzyć się w następnych tomach.

Po raz kolejny McCammon w godny podziwu sposób odmalowuje obraz minionej epoki, nie szczędząc szczegółów opisujących życie w kolonii. Wszystko to jednak podane jest w taki sposób, że nie nudzi, a wręcz przeciwnie, pozwala czytelnikowi wczuć się w klimat minionych czasów. Nowy Jork jest miastem pełnym dynamiki, rozrastającym się, ale także niebezpiecznym i mającym problemy z egzekwowaniem porządku i prawa.  

Mimo że to drugi tom serii, w Królowej Bedlam mamy do czynienia z zupełnie nowymi bohaterami, z wyjątkiem samego Corbetta oczywiście. To cała galeria ciekawych i charakterystycznych postaci, jak doskonale poinformowana praczka, gubernator noszący suknie czy nieustępliwa kobieta prowadząca agencję detektywistyczną. Fabuła jest dobrze poprowadzona, tropy się mnożą i prowadzą do sensownego finału, łączącego wątki. Punkt kulminacyjny aż kipi od wydarzeń: dzieje się bardzo dużo. Jednak rozwiązanie sprawy i ujęcie mordercy ma wyjątkowo gorzki smak, ponieważ on sam także jest ofiarą: ślepej sprawiedliwości, nieudolności policji i doskonale zorganizowanej przestępczej szajki.

Robert McCammon to pisarz, którego odkryłam niedawno i każda jego kolejna książka sprawia, że chcę przeczytać następne.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Vesper.

Autor: Robert McCammon     

Tytuł: Królowa Bedlam

Tytuł oryginalny: Quenn of Bedlam

Tłumaczenie: Janusz Ochab  

Wydawnictwo: Vesper

Liczba stron: 5687

Data wydania: 2023

Komentarze

  1. Na pewno skorzystam z polecenia i przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ci się spodoba :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kosmos już nigdy nie będzie taki sam – „The Expanse”

Pożegnanie z braćmi Winchester – recenzja 15 sezonu „Supernatural”

Zagłada domu Sharpe’ów – „Crimson Peak. Wzgórze krwi”

Donna Tartt „Tajemna historia”

Gang Brekkera - Leigh Bardugo „Szóstka wron” („Six of Crows”)