Okienko – Czerwiec 2018
Wiosna minęła, nadeszło lato, a tym
samym czerwiec 2018 roku przeszedł do historii. Podsumowaniu minionego miesiąca
towarzyszy jeszcze w pełni wiosenne zdjęcie na które nieśmiało zakradła się
kwitnąca gałąź jabłoni oraz jedna z ilustracji zdobiących Dawcę Przysięgi Brandona Sandersona, choć poniektórym kojarzy się
ona (nie bezpodstawnie zresztą) z Wielkim Przedwiecznym z prozy Lovecrafta
czyli Cthulhu.
W czerwcu zaczęły się także
mundialowe emocje, więc czasu na czytanie książek i oglądanie seriali miałam
nieco mniej. Ale to nie znaczy, że nie było go wcale.
Książkowo:
W czerwcu przeczytałam trzy książki.
Może wydawałoby się, że to niezbyt wiele, ale dwie z nich są bardzo słusznych
rozmiarów. Dodatkowo Dawcę Przysięgi
polski wydawca podzielił na dwa tomy. Troszkę tych stron się więc nazbierało. Recenzje
wszystkich trzech powieści możecie przeczytać na blogu.
1. Brandon Sanderson Dawca Przysięgi
2.
Dan Simmons Terror
Nadeszła wiekopomna chwila, gdy w
zestawieniu książek, w którym pojawia się dzieło Brandona Sandersona, to nie
ono będzie tym, które podobało mi się najbardziej. Dawca Przysięgi to znakomite fantasy, w którym jest jednak trochę
wad i czuć lekki spadek formy w porównaniu z poprzednim tomem Archiwum Burzowego Światła.
Za to Terror Dana Simmonsa to
wspaniała książka, w której niczego nie chciałabym zmieniać. Od pierwszych
stron oczarowała mnie niesamowitym i sugestywnie odmalowanym klimatem. Znakomite
połączenie jednej z największych zagadek w historii ekspedycji polarnych,
innuickich wierzeń i grozy. Dan Simmons w najwyższej formie. Koniecznie przeczytajcie.
Serialowo:
2. Terror
3.
Kroniki
Shannary (The Shannara Chronicles) – sezon drugi
Kontynuacja serialu fantasy, o
którego pierwszym sezonie możecie przeczytać
TUTAJ
W drugim sezonie nie zmienia się zbyt
wiele. Nadal mnóstwo tu podobieństw do Władcy
pierścieni, młodzi aktorzy grają słabo, a fabuła roi się od wybrańców,
przeznaczenia i zaskakujących zbiegów okoliczności. Za to plenery są
niesamowite, kostiumy dobre i efekty specjalne też niezłe.
To trochę taki Władca pierścieni
dla ubogich. Uproszczony, przewidywalny i – niestety – dość mocno wyprany z
emocji. W tym
sezonie wielu bohaterów ginie, ale nie wywarło to na mnie specjalnego wrażenia.
To przykre, bo ten serial moim zdaniem miał potencjał na to, by być czymś
więcej niż tylko niezbyt mądrą rozrywką nakręconą w ładnych plenerach.
W czerwcu Terror bierze
wszystko. Zachęcam do obejrzenia dziesięcioodcinkowej ekranizacji powieści
Simmonsa nakręconej przez AMC. Przerażające studium ludzi postawionych w
ekstremalnej sytuacji w białym piekle Arktyki.
Któreś tytuły są Wam znane?
Podzielcie się swoimi wrażeniami.
Ach ten Mundial. ;)
OdpowiedzUsuńCo zaś do Sandersona zgadzam się, w "Dawcy..." widać lekki spadek formy, choć może raczej "małą zadyszkę", choć sama książka, to nadal świetne fantasy.
Zaczytanego! :D
Tak, a teraz jeszcze przed nami największe mundialowe emocje. Już nie mogę się doczekać : )
UsuńA Sanderson ma szansę poprawić się w następnym tomie ABŚ. Oby tylko nie trzeba było czekać na niego zbyt długo.
"Terror"! Rządzi we wszystkich kategoriach i w zupełności zasłużenie!<3
OdpowiedzUsuńDokładnie. Mój czerwiec został s"Terror"yzowany ;)
UsuńZapamiętam sobie, żeby kiedyś zajrzeć do tego "Terroru", bo Simmons mnie tak bardzo zachwycił Hyperionem!
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno się nie zawiedziesz :)
Usuń