Krwawy księżyc nad Lipowem – Katarzyna Puzyńska „Rodzanice”
Rodzanice to malutka miejscowość położona niedaleko Lipowa. Ot, trzy domy
zagubione między lasem i polami. To miejsce ma jednak krwawą i mroczną
historię. Jednego z
mieszkańców rozszarpały jego własne psy. Drugi przez lata więził i
wykorzystywał seksualnie porwaną sąsiadkę.
Teraz ciało dziewczyny zostaje
znalezione na zamarzniętym jeziorze. Ktoś troskliwie okrył je kocem, a ręka
została pogryziona przez zwierzę. To przypomina mieszkańcom lokalną legendę o
wilkołaku.
W samym Lipowie wrze. Anonim
zapowiadający śmierć wszystkich mieszkańców wsi, wspomniany w poprzednim tomie,
wywołał ogromne poruszenie. Zapanował niepokój, a ludzie zaczęli nawzajem się
oskarżać. Wtedy zjawiła się dziennikarka, która nieźle namieszała w życiu
bohaterów. Bardzo interesowała się też Michaliną, dziewczyną z piwnicy. Teraz
ciało dziennikarki zostaje znalezione w lesie, a przy jej śmierci była
Klementyna Kopp, którą wszyscy uważają za winną zabójstwa.
Rodzanice to
dziesiąty tom sagi o policjantach z Lipowa. Katarzyna Puzyńska odchodzi od
wielkomiejskich spraw, wracając do
małych, zamkniętych społeczności, przepełnionych tajemnicami, i wplatając w
kryminalną historię elementy fantasy czy też magicznego realizmu, jak kto woli,
bo granica nigdy nie zostaje przekroczona. W tym tomie autorka sięga do
wierzeń słowiańskich, przede wszystkim związanych z rodzanicami. W mitologii
słowiańskiej były to odpowiedniki greckich bogiń losu, Mojr. Jest naprawdę
mrocznie, duszno, a Puzyńska po mistrzowsku zagęszcza atmosferę. Zdaje sobie
sprawę, że niektórym ilość zbrodni i paskudnych sekretów może wydawać się
absolutnie nierealna i nie do przełknięcia, ale mnie, jako fance mrocznych i
doprawionych szczyptą fantastyki kryminałów, czytało się bardzo dobrze.
W życiu osobistym bohaterów także
dzieje się sporo. Nie chcę psuć wam niespodzianki, ale napiszę, że niektórymi
relacjami możecie być mocno zaskoczeni. W tym tomie sporo się mówi o kobietach
i kobiecości. Udało się także Puzyńskiej
wykreować nowe, ciekawe, a przede wszystkim niejednoznaczne bohaterki, a tym
ledwie wspomnianym w poprzednich tomach, jak Grażyna, żona Pawła, dodać
nieoczekiwanej głębi. Bardzo ciekawie wypadła kreacja Michaliny, dziewczyny
z piwnicy, która po wyjściu nie potrafi poradzić sobie z życiem.
Wszystko zdawało się mieć dwie strony, a oni wszyscy uważali, że jest tylko jedna słuszna: czarna albo biała. Że w Ich Małym Świecie było straszliwie, a na zewnątrz jest cudownie i bezpiecznie. A co, jeżeli nie? Co, jeżeli dopiero teraz Miśka poczuła, że jest w niebezpieczeństwie? Teraz nie mogła ukryć się pod Kocykiem jak wtedy. Tu niebezpieczeństwo mogło przyjść zewsząd. Tam było tylko jedno. (…)Świat na zewnątrz też miał swoje zasady. Były trudniejsze do zrozumienia, a przestrzeganie ich nie zawsze zapewniało bezpieczeństwo. Nauczyła się, że niektórych rzeczy nie powinna mówić. Trzeba je było zachować dla siebie. Stwarzać pozory (s. 361).
Rodzanice lądują obok Utopców i Czarnych narcyzów w mojej ulubionej
trójce części lipowskiej sagi. Duszna, gęsta atmosfera wzajemnej nieufności i
oskarżeń wzbogacona o elementy zaczerpnięte ze słowiańskiej mitologii tworzy
niesamowity klimat.
Puzyńska jak zwykle buduje spójną, wielowątkową intrygę, w której dobrze znani
bohaterowie (jak Klementyna czy Weronika) schodzą na dalszy plan, a prym wiodą
nowe postacie, co zaliczam na plus, bo wnosi to sporo świeżości. Akcja toczy
się w kilku odcinkach czasowych, ale wszystkie są ze sobą powiązane i ukazują
przerażającą mapę ludzkich wad, zbrodni i wynaturzeń. Zdecydowanie bardziej przerażającą
niż krwawy superksiężyc i wilkołak z rodowej legendy.
Recenzje poprzednich tomów:
Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: Rodzanice
Cykl: Lipowo
Wydawnictwo: Prószyński i
S-ka
Liczba stron: 560
Data wydania: 2019
Muszę w końcu sięgnąć po jakąś powieśc autorki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńJak już pisałam w komentarzu pod recenzją wcześniejszego tomu. Mam ją w planach, ale najpierw muszę coś zakończyć, jednak obiecującej jest to, że 10 tom znalazł się w trójce najlepszych.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Seria trzyma poziom, a to wcale nie takie częste :)
Usuń"Motylek" już czeka na mojej półce na odpowiedni moment, żeby zapoznac się z tą serią. Szykuję się na prawdziwą ucztę literacką :)
OdpowiedzUsuńSmacznego ;)
UsuńTwórczości autorki jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńWiele dobrego przed tobą :)
UsuńTak, ten "odcinek" sagi był świetny i mnie bardzo spodobało się to sięgnięcie do wierzeń słowiańskich. :D
OdpowiedzUsuńNadało całości świetnego klimatu :)
Usuń