Okienko – Listopad 2022

 

Podsumowanie listopada zaczynam od małej niespodzianki. W minionym miesiącu na moim bookstagramie w sercu nie grał Wam Tolkien, a coś zdecydowanie bardziej klasycznego i polskiego – czyli Dziady Adama Mickiewicza.

W listopadzie przeczytałam sześć książek, a właściwie to siedem, ponieważ Grombelardzka legenda Feliksa W. Kresa została rozbita na dwa tomy. Fantastyki, jak zawsze, było najwięcej, tu bez zaskoczeń, choć znalazło się też miejsce dla innych gatunków. Najlepszą książką listopada była dla mnie Grombelardzka legenda Feliksa W. Kresa, a największym rozczarowaniem okazało się Marzenie panny Benson Rachel Joyce.

Serialowo nadrabiam hity, które w dziwny sposób jakoś umknęły mojej uwadze, czyli przyszedł czas na Squid Game i Peaky Blinders.                                                                                        

Książkowo:

1.  Kate Morton Zapomniany ogród

2. Rachel Joyce Marzenie panny Benson

3. Catriona Ward Sundial

4. Andrzej Pilipiuk Przetaina

5-6. Feliks W. Kres Grombelardzka legenda

7. George R. R. Martin, Elio M. Garcia Jr., Linda Antonsson Panowanie smoka. Ilustrowana historia dynastii Targaryenów tom 1 

Ród smoka pozytywnie nastroił mnie na powrót do Westeros. Ta książka o dynastii Targaryenów nie przynosi nowych wiadomości, ponieważ czytałam Ogień i krew, ale wydanie jest absolutnie cudowne. Format totalnie mnie zaskoczył, bo nie spodziewałam się, że będzie aż tak duży. Jest tu mnóstwo pięknych, kolorowych ilustracji dobrej jakości. Takie dodatki do ulubionych serii to ja rozumem.



Serialowo:

1. Squid Game

Serialowy hit z Korei w którym grupa dorosłych ludzi uczestniczy w walce na śmierć i życie, grając w dziecięce gry. Brzmi może niezbyt zachęcająco, ale wciąga jak odkurzacz. Na początku musiałam przyzwyczaić się do innego stylu gry i ekspresji aktorów, która jest bardziej wyrazista, ale potem poszło już z górki. Squid Game ocieka przemocą, ale pod płaszczykiem niezobowiązującej rozrywki, mówi jednak coś ciekawego o nas samych i otaczającym nas świecie. Bohaterowie sami wybierają swój los, skuszeni gigantyczną nagrodą pieniężną, a każdy ma ku temu dobry powód jak choroba czy długi. Serial przybliża też mechanizmy popychające ludzi do oglądania (uczestniczenia) programów typu reality show, które coraz śmielej przesuwają granice tego, co akceptowalne i dozwolone. Pokazuje też narastające nierówności społeczne. Bogacze traktują śmierć ludzi jako rozrywkę mającą dostarczyć im emocji.

A jak Wam minął listopad?  

Komentarze

  1. W listopadzie trafiłam na same dobre książki, więc jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też przeczytałam sześć książek w listopadzie, co jak na mnie jest bardzo dobrym wynikiem :) Serialowo też nie próżnowałam i tradycyjnie nie wiem gdzie mi ten miesiąc umknął. Jeśli chodzi o "Squid Game" to miałam podobne odczucia. Początkowo musiałam przyzwyczaić się do gry aktorskiej, a potem poszło i oglądało mi się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piąteczka :) Czas gna jak szalony i tak się właśnie zorientowałam, że niedługo trzeba będzie siąść do rocznego podsumowania.

      Usuń
    2. Też mi to przemknęło przez głowę! Muszę pomyśleć, co w takim podsumowaniu zawrzeć, bo pierwszy raz w tym toku na bieżąco podsumowywałam, co się u mnie działo. Teraz będzie trzeba spojrzeć na całym rok.

      Usuń
    3. Myślę, że podsumowania miesięczne bardzo pomagają w ogarnięciu tematu. No i Goodreads.

      Usuń
  3. Popieram wybór najlepszej książki miesiąca :D Co do seriali, oba oglądałam i uważam, je za dobry wybór.

    OdpowiedzUsuń
  4. W listopadzie przeczytałam zaledwie dwie książki, ale miałam trochę inne zajęcia przez cały miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bywa, czasem książki muszą ustąpić innym rzeczom.

      Usuń
  5. Ja w listopadzie przeczytałam niewiele książek, a przynajmniej nie tyle ile bym chciała. Mam nadzieję, że w grudniu nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Królowa zrodzona z rycerskich marzeń – Feliks W. Kres „Pani Dobrego Znaku” (recenzja)

Z bezmiaru eonów wypełzają – „Koszmary” H. P. Lovecraft, Hazel Heald

Los jest nieubłagany – Bernard Cornwell „Excalibur”

Tylko marzyciele mogą uratować światy – Laini Taylor „Muza Koszmarów”

Tylko metal ocali świat – Grady Hendrix „Sprzedaliśmy dusze” („We Sold Our Souls ”)