Okienko – Październik 2019
Tegoroczny październik rozpieszczał
cudowną, złotą polską jesienią. Tak mnie to nastroiło optymistycznie, że sporo
czasu poświęciłam na czytanie, zakończyłam też zaczęty dawno temu serialowy
klask science fiction. Ogólnie, było
dobrze. Tradycyjnie, podsumowanie zaczynam od najpopularniejszego w
październiku zdjęcia na moim Instagramie, które służy za ikonkę do tego wpisu.
Królowała oczywiście jesień, a jakżeby inaczej. Kasztany, liście i te sprawy.
Książkowo:
We wrześniu przeczytałam sześć książek, z których recenzje dwóch możecie
przeczytać na blogu.
Kontynuowałam serię o Lipowie Puzyńskiej, był też nowy nabytek do
tolkienowskiej kolekcji i sporo fantastyki.
1. Katarzyna Puzyńska Nora
3. T. A. Shippey Tolkien. Pisarz
stulecia
Gratka dla fanów Tolkiena. Rozprawa
naukowa, którą jednak bardzo przyjemnie się czyta, a przede wszystkim można się
sporo dowiedzieć. Prawdziwa kopalnia wiedzy o
inspiracjach Tolkiena, genezie imion, metodach twórczych, związkach z baśniami
i mitem. A także odbiorze jego książek i fali krytyki ze strony, nomen omen,
krytyków literackich. Czyli w skrócie – jeżeli pragniecie kogoś przekonać, że
Tolkien wielkim pisarzem był, książka dostarczy wam rzetelnych argumentów na
ten temat.
4. Magdalena Kubasiewicz Gdzie śpiewają diabły
No i coś z naszego
rodzimego fantastycznego podwórka, i moje pierwsze spotkanie z prozą Kubasiewicz.
To bazująca na znanych kliszach, ale jednak urocza i wykorzystująca słowiańskie
motywy współczesna baśń o nowoczesnym człowieku, który zatracił gdzieś wiarę,
że jest coś ponad to niż widzi mędrca
szkiełko i oko. Trochę smutna, bo nasz świat odchodzi od wiary na rzecz
racjonalności, a trochę dająca wiarę, że są wciąż ludzie, którzy piszą kolejne
rozdziały dawnych opowieści.
5-6. Brandon Mull, Smocza Straż, Smocza Straż. Gniew
króla smoków
Bardzo lubię Baśniobór Brandona Mulla, bo choć to
książka napisana głównie z myślą o młodszych czytelnikach, to jednak Mull
potrafi kreować fantastyczne światy, wypełnione mnóstwem ciekawych stworzeń i
pisać wciągające historie. Dlatego z chęcią powróciłam do przygód Kendry i
Setha i nie zawiodłam się. To nie jest odcinanie kuponów po sukcesie Baśnioboru, lecz nowa fascynująca
historia. No i są smoki, dużo smoków. A to wiecie, zawsze jest plus.
Najlepsza książka miesiąca? I tu mam
zagwozdkę, bo nie ma tu słabych tytułów (jak wiecie, albo nie, jeżeli coś mi
się nie podoba, to nie czytam do końca i nie zawracam sobie tym głowy, szkoda
czasu), ale żadna nie wprawiła mnie w bezbrzeżny zachwyt. Chyba najbardziej
skłaniałabym się jednak ku Tolkienowi.
Pisarzowi stulecia, choć nie jest to beletrystyka i jeżeli planujecie
lekturę, musicie to wziąć pod uwagę. Podobnie jak to, że jest to książka
skierowana do tych czytelników, którzy dobrze orientują się w świecie
Śródziemia.
Serialowo:
1. Babilon 5
2. The
100 – sezon szósty
Kolejne
przygody bohaterów, którzy co i rusz muszą dokonywać niemożliwych wyborów i
zaciekle walczyć o przetrwanie. Tym razem poprzeczka wędruje jeszcze wyżej, bo
błędy przeszłości dają o sobie znać. Ale jak zwykle ogląda się świetnie. I jak
zwykle, są pewne irytujące błędy. Jeszcze nie skończyłam oglądać, ale na razie
dostaję to, czego oczekiwałam.
Serial miesiąca to Babilon 5 – jak najbardziej zasłużenie określany jako klasyka science fiction. Niesamowita
głębia, rozbudowane uniwersum, precyzyjna fabuła, dobrze poprowadzone postacie,
poruszanie mnóstwa istotnych problemów,
do tego świetna muzyka. Czy można chcieć więcej? No może tylko lepszego
początku ;)
A jak
minął Wasz październik?
Z przeczytanych przez Ciebie, nie czytałam tylko Tolkien. Pisarz stulecia i powiem szczerze, że też miałabym mały problem ze wskazaniem tej "naj...".
OdpowiedzUsuńA mój październik był mocno zakręcony, ale za to też bardzo zaczytany. :D
Zaczytanego listopada! :D
Biorąc pod uwagę twoje tempo czytania, wcale mnie to nie dziwi :) Jak już czytać, to tylko dobre książki :) Jeżeli jesteś fanką Tolkiena, to gorąco polecam Shippeya.
UsuńZaczytanego!
Udany miesiąc, oby i listopad Ci dopisał:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tobie także życzę udanego listopada :)
UsuńGratuluję udanego miesiąca. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOdkąd lubimyczytać.pl zmieniło wystrój i zabrało miesięczne statystyki to szczerze nie mam pojęcia ile przeczytałam w październiku :D Ale Twój wynik bardzo ładny i na liście widze kilka pozycji, które mam w planach :) A właściwie, poczekaj, sprawdzę... Tak, w planach mam wszystkie :D
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię nowego wyglądu lubimyczytać.pl, ale wiesz, że możesz go wyłączyć? :D
UsuńNo właśnie to samo miałam zasugerować, bo ten nowy wygląd lubimy czytać to porażka. Masz dobre plany czytelnicze :)
UsuńJa nie wiedziałam😁 Musze to sprawdzić, bo niby ładny, ale przyzwyczaiłam się i chyba, jak mogę, to wrócę do starego :)
UsuńJa tam wróciłam do starego, nowy kompletnie mi nie leży.
UsuńJak byłam młodsza czytałam całą serię "Baśniobór" i bardzo mi się podobała <3 Życzę Ci zaczytanego listopada ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnych rzeczy się nie wyrasta, Mull nadal smakuje dobrze :)
UsuńZaczytanego!
Z książek, które czytałaś znany jest mi tytuł o twórczości Tokiena. Już nawet napisałam jej recenzje. Czeka tylko na opublikowanie. Z serialami u mnie kiepsko. Jeśli chodzi o The 100 dalej nie dokończyłam trzeciego sezonu. Październik minął mi wyjątkowo dobrze.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jestem ciekawa, jak ci się podobała. Ja przełamałam serialowy zastój, ale jesienią zawsze jest lepszy czas dla seriali :)
UsuńCieszę się, że twój październik był udany :)
Super pozycja książkowa
OdpowiedzUsuńZnam the 100 i według mnie zakończył się tak, by ta akcja ciągnęła się dalej. Niby ma być kolejny sezon. Pytanie, czy wymyślą nadal coś ciekawego, czy będzie to już naciągane...
OdpowiedzUsuńPonoć ma powstać jeszcze jeden, finałowy sezon. Myślę, że będzie on związany z anomalią, bo wiele wątków rozpoczętych w szóstym sezonie nie zostało zakończonych.
Usuń