Podsumowanie 2019 roku
Żyjemy już w latach dwudziestych
(brzmi to ekscytująco, przyznaję), ale czas zerknąć na to, co było wcześniej.
Jak co roku, za wszelkie statystyki odpowiada Goodreads. Cudowne narzędzie.
W 2019 roku przeczytałam 51 książek, czyli prawie zrealizowałam swoje czytelnicze
wyzwanie na ten rok – 52 książki. W tym roku też tak planuję, ale jak wyjdzie –
zobaczymy. W sumie dało to 22,859 stron.
Też mniej niż w ubiegłym roku, ale niewiele.
Średnia długość czytanych przeze mnie książek to 448 stron. Najkrótszą było Miasteczko Worthy Marybeth Mayhew Whalen (274 strony), a najdłuższą
Oko Świata Roberta Jordana (956 stron).
Żeby było zabawniej, obie te książki
pojawiły się także w zestawieniu najmniej i najbardziej popularnych książek na
Goodreads. Oczywiście, tą popularniejszą jest Oko Świata.
Najlepsze książki 2019 roku
Porzucam suchą statystykę i
przechodzę do książek, które najbardziej mi się podobały w 2019 roku.
1. Bernard Cornwell Trylogia
arturiańska (Zimowy monarcha,
Nieprzyjaciel Boga, Excalibur)
Jak to dobrze, że w końcu się
zmobilizowałam i zaczęłam czytać książki Bernarda Cornwella. W Trylogii arturiańskiej autor przedstawia
własną wersję opowieści o słynnym królu Arturze. Sytuacja wrze niczym w kotle,
konflikty religijne są na porządku dziennym, a ostatnie wysepki przechowujące
wiedzę starożytnych upadają. Nadchodzi mrok, barbarzyńcy i wieki ciemne. Kluczową sprawą
dla retellingów są autorskie pomysły na świetnie znane wydarzenia i postacie. A
u Cornwella jest ich sporo (znakomity Lancelot). Autor zdecydowanie poszedł w stronę powieści
historycznej, odrzucił idealistyczne i
tym samym nierealne wyobrażenia z legend na rzecz bohaterów z krwi i kości.
Bardzo podoba mi się podejście do kwestii magii – niby jest, choć trudno
stwierdzić to na pewno. Całość została spisana w formie kroniki przez Derfla,
kiedyś rycerza i towarzysza Artura, a obecnie mnicha w chrześcijańskim
klasztorze. Trylogia jest doskonale skomponowana, trzyma poziom, postacie
ewoluują, a narastające konflikty rozwiązywane są w finałowym tomie.
Gorąco polecam.
Pełne recenzje możecie przeczytać tutaj:
2. Robert Jordan Oko Świata,
Wielkie Polowanie
Dwa pierwsze tomy serii Koło
Czasu. Przepadłam bez reszty w świecie wykreowanym przez Jordana, który
pięknie pisze, drobiazgowo przedstawiając czytelnikowi wymyślone przez siebie
uniwersum. Historia przedstawiona w Oku świata nie jest fabularnie
jakoś szczególnie odkrywcza (sporo nawiązań do Drużyny Pierścienia J. R. R. Tolkiena), ale im dalej, tym lepiej. Jordan
stworzył niezwykły świat, pełen legend i opowieści z dawnych dni. Świat,
którego historia toczy się według z dawna określonego schematu, walki wybrańca
z nieprzyjacielem. Tyle że w ten Wzór Jordan wplata jeden niezwykle ciekawy
element. Wybraniec nie jest
idolem czczonym przez tłumy, bo Złemu udało się wpisać w jego przeznaczenie
szaleństwo i upadek. Więc historia niby znana, ale jednak nie do końca.
3. John R. R. Tolkien Upadek
Gondolinu
Ostatnia
z Wielkich Opowieści Śródziemia, historia upadku miasta, które opierało się
potędze Morgotha. To była czysta przyjemność powrotu do świata, który uwielbiam.
Walka dobra ze złem, miłość, zdrada, poświęcenie, przeznaczenie, nadzieja,
która nigdy nie gaśnie – tutaj znajdziecie wszystko.
4. Dan Simmons Letnia noc
Elm
Haven to podupadające miasteczko w stanie Illinois, w którym znajduje się mroczny
budynek Old Central School. W lecie 1960 roku grupa młodych bohaterów musi zmierzyć się z odwiecznymi siłami zła. Książka
urzekła mnie klimatem, i
to zarówno opisem małej, zamkniętej społeczności, jak i dodawanymi powolutku
elementami grozy, gdzie znalazło się miejsce na nawiązania mitologiczne,
historyczne oraz do twórczości Poe’go.
Dla
samego autora to w pewnym sensie nostalgiczny powrót do lat dzieciństwa. Ponoć tą książką inspirowali się twórcy
serialu Stranger Things. A ja uważam,
że Letnia noc jest dużo lepsza.
5. Juliet Marillier Córka lasu
Retelling baśni Dzikie łabędzie osadzony
w średniowiecznej Irlandii i wypełniony nawiązaniami do tamtejszej mitologii i
folkloru. A do tego pięknie napisany, pozbawiony baśniowej cukierkowości,
znacznie bardziej mroczny, brutalny i realistyczny. Niby
wiedziałam, jak to wszystko się skończy, ale i tak nie mogłam się oderwać.
Romans też dobrze napisany, a że ja często krytykuję te wątki, to wiecie,
znaczy, że jest naprawdę dobrze.
6. Brandon Sanderson Do gwiazd
Do
gwiazd Brandona Sandersona to powieść zaliczana do
młodzieżówek, ale rozmachu w kreowaniu świata mogłaby jej pozazdrościć niejedna
książka skierowana do dorosłego czytelnika. Bo oprócz tego, że bohaterami
powieści są nastolatki, trudno mówić o uproszczeniu fabuły czy zubożeniu świata
przedstawionego. Do gwiazd to świetne science fiction, z ciekawie wykreowanym światem, którego tajemnice
odsłaniają się dopiero w trakcie lektury. Do tego charakterna główna
bohaterka, Spensa, która wbrew wszystkiemu walczy o swoje marzenia. To naprawdę
piękna i mądra historia.
7. Holly Black Okrutny książę
W zestawieniu nie mogło też zabraknąć
miejsca dla fantastycznej młodzieżówki, która przedstawia świat elfów nie tych,
jakie znamy z twórczości Tolkiena, lecz raczej dawnych legend walijskich czy
irlandzkich. Do tego nietypowa główna bohaterka, której w istocie bliżej do
antybohaterki. Im dalej, tym coraz lepiej i
zaskakująco, a fabuła nabiera rumieńców. Mroczny, ale fascynujący świat Okrutnego
księcia wciąga i dla mnie czytanie tej książki było świetną zabawą.
Pełną recenzję przeczytacie TUTAJ
Najlepsze
seriale 2019 roku
Rok 2019 nie był dla mnie zbyt udany pod tym
względem, nie obejrzałam za wiele. Ale na pewno będzie mi się kojarzył z trzema
wydarzeniami:
1.
Rozczarowujący finałowy sezon Gry o tron
To był serial, moim zdaniem, najważniejszy w
ostatniej dekadzie, o którym bez przesady można napisać, że zmienił oblicze
telewizji. Na finałowy sezon czekaliśmy bardzo długo, snuto mnóstwo teorii, tak
wiele twórcy nam obiecywali, a jak wyszło, wszyscy widzieliśmy. Historia pędziła do przodu za szybko, stąd
zadziwiające teleportacje, przeskoki czasowe, ewolucje bohaterów, które działy się
dosłownie w sekundzie i były kompletnie niewiarygodne. Twórcy
źle poprowadzili bohaterów, którzy postępowali w niezgodzie ze swoim
charakterem. Wiele postaci, które odgrywało istotną rolę w poprzednich
sezonach, zniknęło jak sen złoty. No i ta bitwa, którą twórcy zapomnieli
oświetlić.
Były dobre momenty, ogromny rozmach, ale
największe okazało się rozczarowanie. Niestety.
Pełną
recenzję możecie przeczytać TUTAJ
2.
Nadspodziewanie dobry Wiedźmin
Dla równowagi Wiedźmin
od Netflixa zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Produkcja ma swoje wady, ale
sądzę, że są do poprawienia w następnych sezonach. Zabawa była przednia i
czekam na więcej.
Pełną
recenzję możecie przeczytać TUTAJ
3.
Najlepszy serial obejrzany przez mnie w 2019 roku – Babilon 5
Wreszcie udało mi się nadrobić klasykę science fiction, zajęło mi to trochę
czasu, ale warto było. Serial oferuje widzowi opowiedzianą od początku do
końca historię kosmicznej stacji. Fabuła jest doskonale przemyślana i
na pozór nieistotne elementy okazują się ważne, a wszystko splata się w
logiczną całość. Straczynski nie stworzył tylko serialu, on
stworzył całe uniwersum, z
rozbudowaną historią i kosmosem zaludnionym prze wiele rozumnych ras, mających
swoją własną kulturę, tradycje i broń. Przez serial przewija się mnóstwo
wątków, które doskonale znamy z historii – powstania i upadki wielkich
imperiów, kult jednostki i walka z tyranią, zagrywki polityczne w cieniu
których nieważne stają się miliony ofiar, a wreszcie różne powody prowadzące do
wojny – pragnienie ekspansji, traktowanie innych ras jak barbarzyńców, których
trzeba ucywilizować bądź zniszczyć, a wreszcie pobudki rasowe i religijne.
Pełną
recenzję możecie przeczytać TUTAJ
Na blogu i w okolicach
W 2019 roku nie przejawiałam szalonej
aktywności na blogu, wręcz przeciwnie, była ona mniejsza niż w poprzednich
latach. Opublikowałam 39 postów.
Najpopularniejsze posty w 2019 roku:
- książkowy: recenzja Jednostki
- serialowy: recenzja pierwszego
sezonu Księgi Czarownic
Co do innych social mediów
powiązanych z blogiem. Instagram żyje i ma się dobrze, facebook dalej jest tym
gorszym dzieckiem ;)
Co w Nowym Roku?
Nie robię jakichś wielkich planów i
postanowień noworocznych. W wyzwaniu na Goodreads tradycyjne 52 książki. Kołacze
mi się w głowie, by przynajmniej zacząć Wojny
wikingów Cornwella, doczytać parę serii, które rozpoczęłam, a kolejne tomy
zalegają na półkach i zbierają kurz. Zobaczymy, jak mi wyjdzie.
Sobie i Wam życzę w 2020 roku świetnych lektur i zapadających w pamięć
seriali.
Szczęśliwego Nowego Roku!
51 książek wśród których widzę świetne tytuły i do tego ten Babilon 5 oraz Wiedźmin. :D
OdpowiedzUsuńWspaniałego i zaczytanego 2020! :D
To był dobry rok :)
UsuńZaczytanego 2020 roku!
Gratuluję ,że udało się przeczytać ustaloną liczbę książek i życzę zaczytanego kolejnego roku. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZaczytanego 2020 roku!
Gratuluję wyniku. Planuję przeczytać pierwsze trzy pozycje, które zawarłaś na swojej liście najlepszych książek 2019. Też chcę za jakiś czas przeczytać Wojny wikingów.
OdpowiedzUsuńZaczytanego 2020. Oby udało Ci się zrealizować wszystkie swoje plany.
Książki jak narkotyk
Dziękuję :) Naprawdę warto, bo to świetne książki.
UsuńZaczytanego 2020 roku!
Bardzo fajny post podsumowujący :) Koniecznie muszę tego "Wiedźmina" obejrzeć! A Holly Black trochę mnie rozczarowała jednak...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) "Wiedźmin" koniecznie. Jego premiera przebiła nawet nowe "Gwiezdne wojny", a to coś znaczy :) Mnie akurat Holly Black bardzo się spodobała z jej wizją elfów i nie do końca pozytywnej głównej bohaterki.
UsuńTrzymam kciuki, żeby w tym roku udało Ci się dobic do tych 52 książek :) Ja musze w końcu ruszyć 4 litery i uzupełnić biblioteczkę na Goodreads bo widzę, że statystyki mają naprawdę fajne. Tylko wyszukanie i dodanie ponad 500 książek i kolejnych 200 do TBR trochę czasu zajmie :D
OdpowiedzUsuńNie dziękuję ;) Goodreads polecam, super sprawa. Przyznaję, że ja też nie mam uzupełnionej całej biblioteczki (za dużo roboty), ale na bieżąco wrzucam czytane książki.
UsuńGratuluję wyniku. Ja mam na swoim koncie 54 książki.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zaczytanego roku i wielu sukcesów.
Dziękuję, ty także osiągnęłaś świetny czytelniczy wynik :)
UsuńZaczytanego 2020 roku!