Okienko – Wrzesień 2020
Wrzesień minął, minęło też lato,
także to kalendarzowe. Dlatego pięknie kwitnąca i pachnąca nawłoć ze zdjęcia to
już tylko wspomnienie. Ale na szczęście tylko do przyszłego roku. We wrześniu
znów miałam sporo pracy, a to wiązało się z ograniczeniami czasowymi dla
książek i seriali. A gdy musiałam wybierać, to wybierałam czytanie, stąd też
mały kryzys w oglądaniu seriali.
Książkowo:
We wrześniu przeczytałam sześć
książek. Tym razem była to nie tylko fantastyka, znalazło się także miejsce dla
thrillera i powieści historycznej.
1. John. R. R. Tolkien Władca
Pierścieni t. III Powrót króla
Raz jeszcze przeczytałam dzieło
Tolkiena – sama już nie wiem po raz który – i znowu jestem oczarowana.
Historią, pięknem języka, a wreszcie głębią świata, który stworzył pisarz.
2. Alex North Szeptacz
3. Laini Taylor
4. Łukasz Malinowski Piastowskie
wahadło
Bardzo lubię cykl o przygodach Ainara
Skalda, więc skusiłam się także na najnowszą książkę Łukasza Malinowskiego,
który tym razem napisał powieść o jednym z Piastów, a konkretnie Bolesławie
Wstydliwym. Wybór ciekawy i autorowi
dużo udało się wycisnąć z biografii człowieka,
o którym pisze się głównie w kontekście białego małżeństwa z węgierską
księżniczką Kingą. W Piastowskim wahadle
autor przygląda się bliżej jego trudnemu dzieciństwu, ukształtowaniu przez
matkę, zderzających się w jego naturze różnorodnych emocjach i pragnieniach.
W sumie dostałam ciekawy portret księcia z trudnych czasów rozbicia
dzielnicowego. Na plus trzeba też dodać rzetelność pod względem przygotowania
historycznego (autor jest z zawodu historykiem, a to zobowiązuje), ciekawą
archaizację, a wreszcie subtelne wątki fantastyczne.
5. Patrick Ness Na ostrzu noża
W Nowym Świecie mieszka chłopiec o
imieniu Todd. Nie ma tu kobiet, ale jest Szum – wszyscy mężczyźni bez przerwy
słyszą swoje myśli. Jedno i drugie jest winą szpakli, miejscowej formy życia.
Jednak wszystko, co Todd wiedział o życiu, świecie i innych ludziach zmienia
się, gdy chłopak spotyka nieznajomą dziewczynę Violę. Uruchamia to łańcuch
zdarzeń, w wyniku którego porzuca swój dom.
W Na ostrzu noża Ness miał
kilka naprawdę fajnych pomysłów, jak sama koncepcja Szumu. Dobrze wypada też
narracja, pierwszoosobowa, jak to w młodzieżówkach zazwyczaj bywa, ale pisana
trochę w stylu strumienia świadomości (genialnie oddają to grafiki). Ogólnie
czytało mi się bardzo dobrze, ale żeby w pełni ocenić, trzeba poczekać na
kolejne tomy. Myślę,
że się doczekamy, ponieważ przygotowywana jest ekranizacja powieści.
6. Maya Motayne Nocturna
Nie wszystko złoto, co się świeci –
jeżeli miałabym oceniać, która książka ostatnio okazała się rozczarowaniem,
postawiłabym na Nocturnę. Wiele
obiecuje – piękne wydanie, ciekawy system magii, klimat rodem z Ameryki
Południowej, ale niestety tych obietnic nie dotrzymuje. Liczyłam na porządną młodzieżówkę, a dostałam… no cóż, nie tragiczną
książkę, bo rzuciłabym ją w kąt, ale coś zadziwiająco przeciętnego. Ot,
książka, o której bohaterach szybko zapomnę i nie będę miała ochoty do nich
wracać.
W tym miesiącu najlepsza książka to Powrót
króla (oczywiście), to poza konkurencją, ale gorąco polecam także Muzę Koszmarów Laini Taylor. Przykład powieści ciekawej, dobrze
napisanej, z ważnym przesłaniem i oryginalnym światem.
Serialowo:
1. Dark
No pod tym względem nie mam się czym
pochwalić, bo we wrześniu obejrzałam bardzo mało i na tapecie nadal jest Dark. Ale to bardzo dobry serial.
Gratuluję udanego miesiąca czytelniczego. Szeptacze mam w planach przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Udanej lektury.
UsuńNacturna zaczęłam, ale porzuciłam z zamiarem wrócenia do niego za jakiś czas. Patricka Nessa czytałam inną książkę. O reszcie się wypowiadałam. Świetny wynik. U mnie w końcu ruszyło z serialami. Obejrzałam trzeci sezon The Crown ;).
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dzięki :) Sądzę, że gdybym rzuciła czytanie "Nocturny" to już nigdy bym do niej nie wróciła. Zobaczymy, czy tobie się uda, ale wiele nie stracisz, jak nie doczytasz. Nie jestem wielką fanką "The crown", ale może kiedyś do niego wrócę.
UsuńJak na bardzo pracowity miesiąc, to sporo przeczytałaś. :D
OdpowiedzUsuńCo do seriali. Nadrobisz. ;)
Tak, jestem z siebie dumna ;)
UsuńNadrobię, nadrobię, kiedyś na pewno :)