Okienko – Luty 2022

Ciężko pisać podsumowanie minionego miesiąca w obliczu tego, co dzieje się za naszą granicą. To świat jakiego miałam nadzieję nigdy nie oglądać i słowa wydają się niekiedy puste i zetlałe.

Mam jednak nadzieję, że podobnie jak mnie, także i Wam książki dają nieco spokoju.

Książkowo:

W lutym przeczytałam pięć książek. Jak na mnie, gatunkowo było dość nietypowo, bo tylko dwie z nich to fantastyka. Do tego thriller/kryminał, literatura piękna ożeniona z realizmem magicznym oraz mieszanka kryminału, powieści historycznej i literatury grozy.

1.  Szpony i kły

2. Robert McCammon Zew nocnego ptaka

3. Joanna Bator Gorzko, gorzko

4. Elise Kova Upadek ognia

Seria o przygodach Vhalli Yarl to takie lekkie fantasy, ale z dominującym wątkiem romansowym. Właściwie to bardziej romans niż fantasy, ponieważ nacisk jest tu położony na perypetie uczuciowe głównej bohaterki, chociaż w tle przewija się wiele ważnych tematów. Bo przecież w końcu bohaterka wyrusza na wojnę i to właściwie jako niewolnik cesarstwa. Jednak autorkę bardziej niż wszystko inne interesuje rozwój uczucia Vhalli i jej księcia, a ten wątek prowadzi dość sztampowo. W sumie szkoda.

5. Rene Denfeld Poszukiwaczka dzieci

Dziwna to książka i nietypowe podejście do tematu porwań, przemocy i wykorzystywania dzieci. Główna bohaterka, Naomi, w dzieciństwie straciła pamięć. Znaleziono ją w szczerym polu. Teraz sama zajmuje się poszukiwaniem zaginionych dzieci. Obecnie zajmuje się sprawą małej Madison. A wszystko to w surowych, zimowych warunkach stanu Oregon.

Co w Poszukiwaczce dzieci nietypowego? Otóż Denfeld, która sama pracuje jako detektyw, opisuje przeżycia porwanej dziewczynki w konwencji baśni. Wyobraźnia ma pomóc Madison w radzeniu sobie z tragicznymi doświadczeniami. Nie spotkałam się jeszcze z takim zabiegiem i wywarł on na mnie duże wrażenie. Książka mocna i budząca niepokój.

Najlepsze książki przeczytane przeze mnie w minionym miesiącu, to Zew nocnego ptaka i Gorzko, gorzko.

Trzymajcie się w tych trudnych czasach.

Komentarze

  1. Mnie udało się w lutym przeczytać tylko jedną książkę, ale teraz staram się nadrabiać i uciekać w fikcyjny świat. Dawno temu czytałam jedna powieść Bator i czuję, że miałabym ochotę wrócić do jej twórczości. Może właśnie przyszedł czas na "gorzko gorzko".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fikcyjne światy są teraz bardzo potrzebne i przynajmniej na chwilę pomagają mi oderwać myśli od tego, co się dzieje.
      "Gorzko, gorzko" polecam jak najbardziej :)

      Usuń
  2. Książki Gorzko, gorzko oraz Poszukiwaczka dzieci, chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rok 2020 w książkach i serialach – podsumowanie

Nowy, wspaniały świat – Christelle Dabos „Pamięć Babel” („La Mémoire de Babel”)

Rymowanki w ciemności – Alex North „Szeptacz”

Okienko – Sierpień 2020

Co poszło nie tak w serialu „Przeklęta” („Cursed”)