Inna twarz wampiryzmu – Elizabeth Engstrom „Czarna ambrozja” (recenzja)

Po śmierci matki nastoletnia Angelina Watson wyrusza w podróż po Stanach Zjednoczonych. Pragnie wolności i nowych doznań. Zdaje sobie jednak sprawę, że bycie samotną kobietą w podróży może być niebezpieczne i stara się unikać niekorzystnych sytuacji. Nawet jej się to udaje, lecz do czasu. W momencie zagrożenia okazuje się jednak, że Angelina nie będzie ofiarą. Budzi się w niej żądza krwi i mordercze instynkty. Po wszystkim wpada w stan euforii i pragnie krwi coraz mocniej i mocniej. Kolejne miejsca jej pobytu znaczą trupy, a w ślad za Angeliną rusza mężczyzna, który nie spocznie, dopóki nie ukończy polowania. Obrzydliwa substancja, która wylewała się do z ust do muszli klozetowej, okazała się czarna. Ambrozja, słodko-cierpka poprzedniego wieczoru, w trakcie snu w ciągu dnia zrobiła się czarna, skażona, ohydna. Nabrzmiała w żołądku i wytryskiwała mi teraz z ust wściekłym strumieniem kwasu (s. 178). Czarna ambrozja Elizabeth Engstrom ukazała się w 1986 roku jako druga powieść ...