O zgubnych skutkach kupna pióra – Michał Gołkowski „Moskal”

„Moskal” to moje pierwsze spotkanie z prozą Michała Gołkowskiego. Przypadkowe zresztą. Gdybym nie dostała tej książki w prezencie, to nie zdecydowałabym się na zakup, a na wypożyczenie – być może. Wiecie, ta gangsterska okładka nie bardzo do mnie przemawia. Ale szukając na półce czegoś do przeczytania, mój wzrok padł na „Moskala”. Trafiony, zatopiony, czytam. Warszawa, schyłek komunizmu. Artur Wiktorowicz pracuje w fabryce samochodów na Żeraniu. Ma żonę i dwójkę dzieci. Uczestniczy w zakładaniu związków zawodowych i liczy, że skorzysta na przemianach w ojczyźnie, które już widać za rogiem. Szary człowiek, jakich wielu. Pewnego dnia zaczepia go pijaczek i proponuje, by kupił pióro. Piękny przedmiot za wyjątkowo niską cenę. Artur ulega pokusie. Szybko orientuje się, że sprzedawca pióra go śledzi, ale nie dowiaduje się dlaczego, gdyż menel ginie w wypadku na jego oczach. ...