Okienko – Wrzesień 2022
Wrzesień sprawił, że już dawno
zapomniałam o lecie. Jest zimno i deszczowo. Ale ma to też plusy – to dobry
czas na siedzenie pod kocykiem, czytanie książek i oglądanie seriali. Za ikonkę
wpisu jak zwykle służy najpopularniejszy post z mojego bookstagrama z
ostatniego miesiąca.
Przeczytałam pięć książek, a poziom był bardzo różnorodny. Najlepiej wypadło osobliwe i niepokojące Echo, ale bardzo podobało mi się też Wśród gwiazd i W ciemnym, mrocznym lesie. We wrześniu spotkało mnie też jedno książkowe rozczarowanie za sprawą Necrolotum. Serialowo to czas rewelacyjnego Sandmana, o którym musiałam napisać parę słów oraz dwóch produkcji fantasy oglądanych na bieżąco – Rodu Smoka i Pierścieni Władzy.
Książkowo:
1. John Gardner Szalona pani
2. Thomas Olde Heuvelt Echo
3. Ruth Ware W ciemnym, mrocznym lesie
4. Jan Maszczyszyn Necrolotum
Nie będę
pisać zbyt wiele na temat tej książki, ponieważ planuję dłuższą recenzję.
Opowieści dzielą się na te, które przyciągają historią lub bohaterami. W
powieściach fantasy dodałabym jeszcze świat przedstawiony. I o ile Maszczyszyn
ma wiele ciekawych światotwórczych pomysłów, to niestety nie idą one w parze z
poprowadzeniem fabuły i kreacjami postaci. Szkoda.
5. Brandon Sanderson Wśród gwiazd
Drugi tom
młodzieżowej trylogii science fiction
o przygodach charakternej pilotki Spensy. Bohaterce udaje się wyrwać z planety
na której ludzie są uwięzieni przez obcych zwanych Krellami. Zagłada jest
blisko, jedyną szansą na przetrwanie jest ucieczka. Aby tak się jednak stało,
trzeba zdobyć napęd międzygwiezdny, na który monopol mają Krelle. Rzucona w
obcy świat Spensa nie tylko próbuje wykonać misję szpiegowską, ale wejdzie też
w świat wielkiej polityki i pozna lepiej życie zwykłych Krelli i innych
gatunków.
Nie wiem,
jak Sanderson to robi, ale pomimo publikowania tak wielu książek, nigdy nie
brakuje mu ciekawych pomysłów. Także i w tym cyklu, który z założenia ma nieco
prostszą fabułę. Cały czas coś się dzieje, świat się rozrasta i nabiera odcieni
szarości, a Spensa dojrzewa.
Czytajcie Sandersona.
Serialowo:
1. Sandman
A jak Wam minął wrzesień?
Ja ze ślubnym Sandmana skończyłam po 3 odcinku. Nie mieliśmy natchnienia, a przy tym serialu trzeba się skupić. Co do Necrolotum, książka może rozczarowuje, ale okładka 😜
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze wrócisz do Sandmana, warto :)
UsuńOkładka "Necrolotum" jest świetna.
Mnie wrzesień jakoś uciekł, ciągle mam wrażenie, że jeszcze mamy końcówkę września, a tu już tydzień października minął. Muszę się ogarnąć :) Co do książek to udało mi się przeczytać trzy, ale za to sporo seriali oglądałam. Wymienione też przez Ciebie Pierścienie władzy i Ród smoka właśnie :) Sandmana widziałam wcześniej i podobał mi się. Nie znam komiksów, ale wersja serialowa bardzo spoko :)
OdpowiedzUsuńJa już nawet nie piszę, że te miesiące tak jakoś podejrzanie szybko uciekają. Ani się człowiek obejrzy, a tu już następne podsumowanie do napisania ;)
UsuńTeż nie znam komiksów o "Sandmanie", ale w niczym nie psuje mi to zabawy przy oglądaniu serialu.
Niestety czas pędzi nieubłaganie i też mam wrażenie, że co chwilę nadchodzi moment na pisanie podsumowania. Przez to moje ukazują się w połowie miesiąca :) Też tak uważam, może nawet lepiej, że nie znam komiksów. Wtedy nie porównuję, nie oczekuję, po prostu cieszę się tym, co oglądam.
UsuńA czasem jest tak, że znajomość oryginału to wręcz szkodzi ;)
UsuńCzasem niestety tak :)
UsuńOby jak narzadziej.
Usuń