Okienko – Sierpień 2022

Odszedł sierpień, a wraz z nim odeszło lato. I choć bywają jeszcze cieplejsze dni, to jednak w powietrzu zdecydowanie pachnie już jesienią. Oby długą i złotą. Ikonką wpisu jest najpopularniejsze zdjęcie na moim bookstagramie, a na nim niezmiennie treści związane z Tolkienem.

Sierpień był dla mnie bardzo udany czytelniczo. Przeczytałam siedem książek i w większości były to bardzo ciekawe i dość różnorodne teksty. Mroczne Necrosis Jacka Piekary, nostalgiczny powrót do dzieciństwa w Magicznych latach Roberta McCammona, powieść historyczna osnuta wokół prawdziwej relacji o początkach kolonizacji Afryki w Panu Ciemności oraz klaustrofobiczny horror w Ruinach znajdujących się w meksykańskiej dżungli to literackie podróże, które gorąco wam polecam.

Książkowo:

1.  Jacek Piekara Necrosis. Przebudzenie

2. Robert McCammon Magiczne lata

3. Robert Silverberg Pan Ciemności

4. Cilla i Rolf Börjlind Przypływ

5. Scott Smith Ruiny

6. Katarzyna Puzyńska Martwiec

Trzynasty tom sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa, choć ani Lipowa ani tamtejszych policjantów już praktycznie w niej nie ma. Tym razem centralnym obiektem intrygi są Rarogi, wieś duchów, i tajemnicza sprawa zniknięcia autobusu wraz z jego pasażerami. Jedna z zaginionych wróciła, ale gdy zaczęła przypominać sobie, co się wydarzyło, ktoś skutecznie ją uciszył.
Jest w Martwcu całkiem niezły klimat, Puzyńska po raz kolejny nawiązuje do mitologii słowiańskiej. Jej książki czyta się bardzo szybko, i nie inaczej było też w tym przypadku. Dobrze wypadł wątek zawodowych perypetii Daniela przybliżających go do podjęcia ważnej życiowej decyzji. Autorka ukróciła wątki rodem z telenoweli, które były już trochę śmieszne.
Powieść ma jednak kłopot z intrygą kryminalną. Trup ściele się tu tak gęsto, że jest to zupełnie nieprawdopodobne. Poza tym nie jest dobrze, gdy główny zły musi czytelnikowi na końcu wyjaśnić, co i dlaczego. I nawet fajny twist w finale nie ratuje tak poprowadzonej zagadki kryminalnej.
Nagromadzenie zbrodni jest tak duże, że sprawa gwałtu na jednej z bohaterek, którą całe otoczenie obarcza winą, przechodzi praktycznie bez echa. A mógłby to być naprawdę mocny i poruszający wątek.
Martwiec nie jest złą książką, ale Puzyńska pisała już znacznie lepsze.

7. Patrick Ness Potwory i ludzie

Finałowy tom młodzieżowej trylogii o przygodach Violi i Todda w Nowym Świecie to potwierdzenie, że ta seria jest bardzo dobra. Ness w ciekawy sposób buduje świat w którym Szum (słyszenie myśli mężczyzn przez innych) zmienia wszystko. Staje się przyczyną konfliktów, ale burmistrz potrafi go wykorzystać jak broń. W tym tomie jednym z narratorów jest Szpakl, przedstawiciel rodzimego gatunku skolonizowanej przez ludzi planety. Mają oni zupełnie inną relację z Szumem, dzięki niemu tworzą zbiorowy umysł, jest on czymś naturalnym w ich świecie, w przeciwieństwie do ludzi.

Wojna staje się faktem. Todd i Viola muszą zdecydować, po czyjej stronie się opowiedzą. Nie ma tu dobrych wyborów bo czy takim można nazwać opowiedzenie się po stronie tyrana i zbrodniarza lub terrorystki?

Serialowo:

1. Stranger Things – sezon 3 i 4

Pierwsze dwa sezony mnie nie zachwyciły, były w porządku, trochę przeciągnięte, dlatego dość długo zwlekałam z dalszym oglądaniem. I nie miałam racji. W kolejnych seriach Stranger Things mocno podnosi swój poziom. Przede wszystkim wraz z dorastaniem bohaterów historia traci charakter przygodowy, staje się coraz mroczniejsza, poważniejsza, skręcając w stronę horroru. A wszystko to pokazane w świetny sposób. Widać, że Netflix nie szczędził grosza, a to procentuje na ekranie.

Pojawiają się ciekawe twisty fabularne, historia zazębia się, czasem w dość nieoczekiwany sposób. Fabuła jest dobrze rozpisana. Wreszcie pojawia się więcej informacji na temat Drugiej Strony. Serial ma też zdecydowanie lepsze tempo, nie ma już dłużyzn, a na ekranie dzieje się naprawdę sporo. Nie brakuje mojego ulubionego duetu Dustin-Steve, którzy robią na ekranie świetną robotę oraz nowych ciekawych postaci.

A jak Wam minął sierpień?

Komentarze

  1. Cieszę się, że miałaś udany sierpień :) Mój też był nadspodziewanie dobry, zwłaszcza że czytałam tylko ebooki, co kiedyś było nie do pomyślenia. Do nadrobienia mam książki Puzyńskiej i chyba w tym roku sięgnę po pierwszy tom.
    Stranger Things bardzo lubię i w zasadzie od początku mi się ten serial podoba. Fajnie, że bohaterowie dorastają, jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja jakoś nie mogę się przekonac i czytam tylko w papierze, ale kto wie.
      Jezeli utrzymują poziom, finałowy sezon Stranger Things to będzie petarda.

      Usuń
    2. Sama przez wiele lat byłam wierna tylko papierowym książkom, wiec rozumiem :) Oj tak, mam nadzieję, że finał to będzie coś.

      Usuń
    3. Dlatego nie twierdzę, że w końcu się do nich nie przekonam.
      A na finał Stranger Things musimy trochę poczekać.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kosmos już nigdy nie będzie taki sam – „The Expanse”

Zagłada domu Sharpe’ów – „Crimson Peak. Wzgórze krwi”

Pożegnanie z braćmi Winchester – recenzja 15 sezonu „Supernatural”

Niespodzianki nie zawsze są miłe - Katarzyna Bonda „Sprawa Niny Frank”

5 powodów dla których warto oglądać „Nie z tego świata” („Supernatural”) plus kilka uwag o dziesiątym sezonie