Zwykli ludzie pod niebem Szerni – Feliks W. Kres „Żeglarze i jeźdźcy” (recenzja)
Pieśń o jeźdźcach Sar Soa to potężny zwój noszony przez wędrownych bakałarzy pomagający dzieciom z Armektu poznawać świat. A jego nieodłącznym elementem w kulturze Armektu są Jeźdźcy Równin. Wolni jak wiatr, sypiający pod gołym niebem, biorący od ludzi z wiosek to, czego potrzebują, a w zamian oddający drobne przysługi. Oczywiście, jeżeli im się chciało. Także pod niebem Szerni, lecz w innym miejscu Szereru, od dawien dawna grasują piraci, bezwzględni i okrutni, choć i oni przestrzegają pewnych zasad.
Żeglarze
i jeźdźcy, ósmy
tom Księgi Całości Feliksa W. Kresa, to
dla odmiany zbiór opowiadań, skupiony na zwykłych ludziach i ich problemach, a
tym samym oddech od spraw Szerni i wielkiej polityki. Oprócz
trzech tekstów publikowanych wcześniej (Miód
dla Emiry, Jeźdźcy Równin, Gówno), znalazły się w nim też dwa premierowe – Armektańska nienawiść i Siedmiu najemników.
Pierwsze trzy opowiadania: Miód dla Emiry, Jeźdźcy Równin, Armektańska
nienawiść to kolejne epizody z życia Aktara, spięte bardzo ładną klamrą.
Jest w nich sporo życiowej mądrości i niewiele elementów fantastycznych.
Równie dobrze mogłyby być to snute gdziekolwiek przy ognisku opowieści o
stracie, zemście oraz spełnieniu marzeń, które są w istocie kpiną losu.
Niepojęta Arilora, Pani Śmierci i Losu Wojennego, spełnia marzenia w taki
sposób, na jaki dany człowiek zasługuje. Są one bardzo klimatyczne i wreszcie
jest okazja, by nieco więcej czasu spędzić w Armekcie. Choć to najpotężniejsze
państwo Szereru, to jednak nie zostało mu dotąd poświęcone zbyt wiele miejsca
na kartach Księgi Całości. Co prawda
akcja Północnej granicy toczy się w
Armekcie, ale na jego rubieżach i skupia się na sprawach wojennych.
Gówno (Piratka i żołnierz) oraz Siedmiu najemników to żeglarska część książki, w której pojawiają się starzy znajomi – Ridareta Riolata i załoga „Zgniłego Trupa”. Gówno to tekst, który niespecjalnie przypadł mi do gustu. Osobiście podejrzewam, że jest on czymś w formie literackiego żartu. Za to Siedmiu najemników, opowiadanie (czy może raczej mikropowieść) inspirowane Siedmioma wspaniałymi i Siedmioma samurajami to historia grupy siedmiorga walecznych – czy też raczej walniętych, jak ujął to jeden z bohaterów – którzy postanawiają pomóc rybackiej wiosce stale nękanej przez załogę „Zgniłego Trupa”. W gronie charakterystycznych bohaterów nie mogło także zabraknąć kota, jak to w Szererze. Kres w typowy dla siebie sposób przedstawia historię walki, która jest właściwie pozbawiona sensu. Nie ma w niej heroizmu, prostego podziału na dobrych i złych, jest za to sporo brutalności i przemocy. Szybko okazuje się, że chłopi po początkowym zapale nie są wcale szczęśliwi z powodu przybycia najemników i właściwie woleliby przebłagać piratów, byle wszystko zostało po staremu. No bo w końcu jakoś to będzie. Autor porusza tym samym dość ciekawy temat mentalności różnych grup społecznych, których wyobrażenia o świecie nijak nie przystają do siebie. Najemnicy bronią chłopów, ale tak naprawdę bliżej im do piratów, szanują ludzi stających do walki, a nie chowających się po kątach.
Byli piraci i byli rybacy. I byli najemnicy. Trzy światy mające się do siebie nijak. Albo i gorzej, niestety, bo najemnikom było już bliżej do piratów, niż do chłopów, których mieli bronić. Ci chłopi niby dotąd rzeczywiście nie zawiedli, ale przecież rację miał Garyjczyk. Kto tu kogo powinien nie zawieść? (s. 400)
Żeglarze i jeźdźcy nie są wyjątkiem jeżeli chodzi o zbiory opowiadań i nie utrzymują równego poziomu, choć zdecydowanie przeważają teksty dobre, przybliżające losy zwykłych ludzi pod niezwykłym niebem Szereru.
Recenzje poprzednich tomów cyklu:
Wpis w ramach wyzwania Sylwki z bloga Unserious.pl– Polska fantastyka fajna jest. Szczegóły znajdziecie w zakładce Wyzwania.
Autor: Feliks
W. Kres
Tytuł: Żeglarze i jeźdźcy
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 433
Data wydania: 2022
Ja nie jestem fanką gatunku, ale recenzja bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSerię planuję poznać. Taki urok zbiorów opowiadań. Mają różny poziom.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
No właśnie, tak to już jest ze zbiorami opowiadań. Ciekawa jestem, czy spodoba ci się cykl Kresa.
Usuń