Rok 2020 w książkach i serialach – podsumowanie

 


 Rok 2020 wywrócił wiele rzeczy do góry nogami i okazał się niemile zaskakujący, ale to już za nami. Na szczęście, nie wszystko było w nim złe. Nie brakowało bowiem dobrych lektur i wciągających seriali.

No to przechodzimy do tego, co tygrysy lubią najbardziej, czyli statystyk. Pomocą jak co roku służy Goodreads. Moje czytelnicze wyzwanie – 52 książki w ciągu roku – tym razem udało mi się zrealizować i to z naddatkiem, bo przeczytałam 53 książki. W sumie daje to 28 706 stron. Brawo ja. W porównaniu z zeszłym rokiem to o dwie książki więcej, ale w przeliczeniu na strony już sześć tysięcy na plus. Jednak kwarantanna sprzyjała czytaniu.

Średnia długość książki to 541 stron. Jak wiecie, na te, które mają mniej niż 500, patrzę lekko podejrzliwie. Najkrótsza książka to Serce Świata Utraconego – 304 strony, a najdłuższa Korona z czarodrzewu – 896 stron. Obie autorstwa Tada Williamsa, który jeszcze powróci w tym zestawieniu.

Wśród książek, jakie przeczytałam w 2020 roku, największą popularnością u innych użytkowników Goodreads cieszył się pierwszy tom Władcy Pierścieni J. R. R. Tolkiena – Bractwo/Drużyna Pierścienia (a to niespodzianka), a najmniejszą Śpiący rycerze Agnieszki Fulińskiej i Aleksandry Klęczar.

Najlepsze książki 2020 roku

1. Tad Williams Pamięć, Smutek i Cierń

Tom I – Smoczy tron

Tom II – Kamień Rozstania

Tom III – Wieża Zielonego Anioła

Cykl ma już swoje lata, pierwszy tom ukazał się w 1988 roku, ale jakie to jest wyborne fantasy! Idealnie trafiło w mój gust.  Z wielką przyjemnością zanurzałam się w świecie stworzonym przez Williamsa, bogatym i niezwykle plastycznie opisanym, i absolutnie nie odczuwałam nudy. Mogłabym zostać znacznie dłużej w Osten Ard, bo oferowało mi dokładnie to, co lubię w fantasy. Przebogaty i rozbudowany świat, ciekawych bohaterów, tajemnice, które powoli wypełzają na światło dzienne, przeszłość łączącą się z teraźniejszością – to jest zdecydowanie to. Tym, co mnie zachwyca, jest poprowadzenie bohaterów, przede wszystkim tych drugoplanowych, którzy często giną gdzieś w tłumie. Ale nie tutaj. Każdy dostaje swój finał, ma swoją rolę do odegrania. Ich losy są bardzo różnorodne: szczęśliwe, inne trochę mniej, niektóre wręcz tragiczne, ale widać, że nie byli tylko po to, by pałętać się w tle.

Pełne recenzje znajdziecie tutaj:

Smoczy tron

Kamień Rozstania

Wieża Zielonego Anioła

2. Robert M. Wegner Każde martwe marzenie

Piąta część Opowieści z meekhańskiego pogranicza, które są moim zdaniem obecnie najlepszą fantasy, jaka powstaje w Polsce. To tom, który łączy ze sobą historie ukazane w poprzednich odsłonach cyklu. Wiedzieliśmy, co się dzieje, ale nie wiedzieliśmy dlaczego, a tutaj pojawiają się bardzo istotne informacje spajające fabułę. I mogę tylko westchnąć z zachwytu nad sposobem, w jaki autor prowadzi akcję. Nie ma rzeczy nieistotnych, klocki zaczynają się dopasowywać. Niecierpliwie czekam na kolejne tomy tej niesamowitej historii.

Pełną recenzję znajdziecie tutaj:

Każde martwe marzenie

3. Chris Beckett Ciemny Eden, Matka Edenu

Ciemny Eden Chrisa Becketta to książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Mamy do czynienia z chyba najbardziej klasycznym motywem science fiction – Ziemianami zagubionymi na obcej planecie, ale Beckett rozegrał go po mistrzowsku. Nie chodzi o rozwój fabuły, bo tutaj akurat jest przewidywalnie. Ciemny Eden ma jednak szereg innych zalet: niezwykle działającą na wyobraźnię wizję planety, dużą kreatywność w dziedzinie lingwistyki, świetne ukazanie procesów socjologicznych zachodzących w społeczeństwach pierwotnych, korespondowanie fabuły z Biblią, a wreszcie pokazanie, jak rodzą się mity i jak bardzo, my, ludzie ich potrzebujemy. Matka Edenu nie jest kontynuacją losów bohaterów poznanych w Ciemnym Edenie. Beckett nadal skupia się na wątkach socjologicznych, pokazywaniu jak prawdziwe wydarzenia ewoluują w opowieściach, co jest tym ciekawsze, że w drugim tomie dotyczy postaci dobrze znanych z poprzedniego. Czekam na finał cyklu.  

Pełne recenzje znajdziecie tutaj:

Ciemny Eden

Matka Edenu

4. Christelle Dabos Lustrzanna

Tom I – Zimowe zaręczyny

Tom II – Zaginieni z Księżycowa

Francuskojęzyczna fantastyka to była dla mnie absolutnie ziemia nieznana i przystępując do lektury Zimowych zaręczyn, nie miałam wielkich oczekiwań. A w nagrodę dostałam największe pozytywne zaskoczenie roku. Jednak fantastyka z kręgu anglojęzycznego trochę gotuje się w znanym sosie (oczywiście nie dotyczy to wszystkich książek, a i znane składniki dobrze połączone potrafią smakować), ale książki Dabos to prawdziwy powiew świeżości. Autorka ma niezwykłą wyobraźnię. Już samo przedstawienie magii jest zupełnie odmienne niż zazwyczaj. Do tego dochodzi bardzo ciekawa koncepcja świata i jego zniszczenia, powiązana z duchami arek i tajemniczymi księgami, które są w posiadaniu każdego z nich. To powieści zadziwiająco świeże i oryginalne, osadzone we wcale nie tak częstym klimacie steampunku, z wyrazistymi, niejednoznacznymi i zapadającymi w pamięć bohaterami.

Pełne recenzje znajdziecie tutaj:

Zimowe zaręczyny

Zaginieni z Księżycowa

5. Elżbieta Cherezińska Odrodzone Królestwo

To wyróżnienie nie jest tylko dla tej jednej książki, ale dla całego pięciotomowego cyklu rozpoczętego w 2012 roku Koroną śniegu i krwi. Obecnie czytam mniej książek tego typu, ale kiedyś był to mój ulubiony gatunek. Nic lepszego od książek Elżbiety Cherezińskiej we współczesnej polskiej powieści historycznej nie znajdziecie. Odrodzone Królestwo to nie tylko ostatni akt historii małego wielkiego króla Władysława Łokietka i opis jego największej wojny z Zakonem Krzyżackim. To także zamknięcie pewnego etapu w dziejach (bo przecież historia nie znosi próżni i toczy się dalej). Wracają wydarzenia z poprzednich tomów, autorka nie zapomina o domknięciu wątków postaci drugoplanowych. A wszystko to w niezwykle szerokiej perspektywie i nie malowanej tylko w czarno-białych barwach.

6. Naomi Novik Wybrana, Moc srebra

Autorka potrafi znane baśnie i mity połączyć w nową, fascynującą opowieść. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że sięga po wierzenia i obyczajowość słowiańską, łącząc ją z baśniami braci Grimm i mitami. Obie książki nawiązują także do rodzinnych korzeni Novik – jej matka była Polką, a ojciec litewskim Żydem. Z uwagi na słowiańskość nie są one dla mnie egzotyczne, lecz swojskie, odnajduję w nich wiele elementów baśni z mojego dzieciństwa. Ale Novik nadaje temu nową jakość i tworzy własne historie – o miłości, przyjaźni, walce dobra ze złem, magii. Jak w każdej porządnej baśni.

Pełne recenzje znajdziecie tutaj:

Wybrana

Moc srebra

 Najlepsze seriale 2020 roku

W tym roku także przytrafił mi się dość poważny serialowy zastój i to znowu na początku jesieni. Mam nadzieję, że nie stanie się to normą, bo liczba seriali do obejrzenia wciąż rośnie.

1. Dark

Ta niemiecka produkcja od Netflixa to zdecydowanie najlepszy serial, jaki obejrzałam w tym roku. Można o nim napisać – kompletny, który nie ma słabych punktów. Wszystko się łączy – wielokrotnie powtarzają bohaterowie serialu i mają absolutną rację. Wszystko było potrzebne, wszystko było po coś. W efekcie dostaliśmy serial, który po mistrzowsku radzi sobie z podróżami w czasie i alternatywnymi rzeczywistościami, który pokazuje jak bardzo wszystko (także przeszłość) dzieje się tu i teraz, jak bohaterowie stają z samymi sobą twarzą w twarz w różnych okresach życia. Dark jest gorzką historią w której wiele z wspomnianej już w pierwszym sezonie greckiej tragedii i walki człowieka ze swoim przeznaczeniem. 

2. Supernatural – sezon 15

Rok 2020 będzie dla mnie na pewno rokiem, w którym wyemitowano ostatnią serię jednego z moich ukochanych seriali. Nie oglądałam od samego początku, ale to jednak już 10 lat, jak towarzyszę Samowi i Deanowi w kolejnych apokalipsach i zabijaniu istot zagrażających ludzkości. I mimo regularnie pojawiających się plotek o zakończeniu serialu, wydawało się, że będzie on trwał nadal. Trudno rozstać się z bohaterami po tylu latach.

Na blogu i w okolicach

W 2020 roku na blogu opublikowałam 50 postów, co jak na mnie jest bardzo dobrym wynikiem. Zaczęłam też Akcję Retrospekcja, w której będę wracać do czytanych/oglądanych już jakiś czas temu książek/filmów/seriali. Na pierwszy ogień poszedł Władca Pierścieni J. R. R. Tolkiena i jego filmowa wersja. Obie jak zwykle smakowały doskonale.

Najpopularniejsze posty w minionym roku:

– książkowy: recenzja Zimowych zaręczyn

– serialowy: recenzja   Podróżników

Jeżeli chodzi o moje media społecznościowe, zdecydowanie więcej dzieje się na Instagramie i stale przybywa na nim osób, co jest bardzo fajne, bo nie spodziewałam się, że tak się rozrośnie. Rok 2020 zamknęłam z liczbą 927 obserwujących. A Facebook jest ;)

Co w Nowym Roku?

Tradycyjnie na Goodreads 52 książki w planach na 2021 rok. Nie wiem jeszcze, co mi tam przyjdzie do głowy czytać, bo moje plany mają to do siebie, że dość szybko się zmieniają. Chciałabym jednak dokończyć przynajmniej dwie z zaczętych serii – Powiernika światła Brenta Weeksa i Teatr Węży Agnieszki Hałas. Jako że Fabryka Słów planuje wydać wznowienie Księgi Całości Feliksa W. Kresa, a Mag Malazańską Księgę Poległych Stevena Eriksona, to zdaje się, że cykli do czytania mi nie zabraknie. Powróci także Akcja Retrospekcja, bo mam trochę książek, które chciałabym przeczytać raz jeszcze.

Wezmę także udział w wyzwaniu organizowanym przez Sylwkę Przyzywam-kosmitow-z-unserious-pl Zapraszam wszystkich chętnych do dołączania do akcji.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Zdrowia i normalności przede wszystkim.


Komentarze

  1. Co za piękny czytelniczy wynik!
    Dla mnie rok 2020 też okazał się lepszy dla Bookstagrama. Twoje zdjęcia są piękne! Koniecznie muszę zaobserwować.
    W roku 2020 nie czytałam aż tak wiele, ale za to wróciłam do klasyki (Oz czy Nibylandia) a także zebrałam notatki z ponad dekady i złożyłam z nich tom pierwszy powieści. W 2021 roku poszukam dla niego wydawcy :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tam miłe słowa i życzę powodzenia w realizacji planów wydawniczych :)
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

      Usuń
  2. Gratuluję wyników! Też biorę udział w wyzwaniu z kosmitami, bardzo fajnie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) O, to super, będziemy razem przywoływać kosmitów :)

      Usuń
  3. Gratuluję bardzo dobrych wyników rocznych. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wyniku. Dwie książki, które uznałaś za jedne z najlepszych planuję przeczytać. Dark widziałam tylko pierwszy sezon.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Mam nadzieję, że tobie też przypadną do gustu :)

      Usuń
  5. Wspaniały czytelniczo rok. :D
    Oby 2021 był przynajmniej tak czytelniczo udany, jak ten zakończony! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie narzekam i liczę że w przyszłym roku trafią się równie dobre książki :)
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)

      Usuń
  6. Dobry rok :) U mnie serialowo poszalałam, książkowo zresztą tez, ewidentnie poszłam na rekord, jakościowo bywało różnie. Uwielbiam te podsumowania z Goodreads! Powodzenia w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, podsumowania z Goodreads są super :) Mam nadzieję, że w przyszłym roku poczytasz i obejrzysz równie dużo, ale za to więcej dobrego.
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)

      Usuń
  7. Gratuluję dobrego książkowego wyniku.
    Co do seriali to "Dark" jest jednym z moich ulubionych i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do niego wrócę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Myślę, że powrót do "Dark" na pewno będzie owocny i pozwoli odkryć coś nowego w tym serialu.

      Usuń
    2. Też tak myślę - tym bardziej, że w przypadku tego serialu za pierwszym razem można nie wyłapać wszystkiego.

      Usuń
    3. Dokładnie tak, szczegółów i szczególików tam bardzo dużo.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pożegnanie z braćmi Winchester – recenzja 15 sezonu „Supernatural”

Donna Tartt „Tajemna historia”

5 powodów dla których warto oglądać „Nie z tego świata” („Supernatural”) plus kilka uwag o dziesiątym sezonie

Niech was Pustka pochłonie – „The Originals” sezon 4

Fantastyka po radziecku – Arkadij i Borys Strugaccy „Piknik na skraju drogi”, „Ślimak na zboczu” (recenzja)